Frida

Frida znajduje się z jednym ze schronisk w Egipcie. I gdy tylko chłopcy wyszli z lotniska, przybiegli rozemocjonowani – nim zdążyli zdjąć rękawiczki, już krzyczeli jeden przez drugiego, że Frida bardzo cierpi i trzeba natychmiast udzielić jej pomocy. A schronisko nie ma na to pieniędzy. Wrzucam Ci więc parę zdjęć Fridy i postaram się krótko opowiedzieć jej historię. Bo historie zwierząt Egiptu już znasz i wiesz, jak okrutnie się tam do nich podchodzi. Jak bardzo nie liczą się ich prawa i ich cierpienie. Najbardziej przykre jest to, że Egipt jest jedną z głównych destynacji turystycznych dla ludzi z Europy. I turyści widzą te psy, bo one leżą przy drogach jak na wystawie. A schroniska, które odwiedzamy, zlokalizowane są koło Kairu. Jednak nikt tam nie zagląda i nikt na te psy nie zwraca uwagi, zaś egzekucje na ulicach są na porządku dziennym.

Frida cierpi, bo ktoś wylał jej żrącą substancję na pysk. Gdy już to zdiagnozowaliśmy to okazało się, że Frida ma też guza przy czaszce, który rośnie.

Bardzo chcielibyśmy wesprzeć diagnostykę Fridy, zapewnić jej natychmiastową hospitalizację i pomóc jej zawalczyć o życie. Ale bez Was to się nie uda, bo schronisko nie ma pieniędzy, a w Egipcie nikt na to nie da. Jeśli tylko możesz podarować Fridzie na Gwiazdkę trochę nadziei i wiary, że jest tego warta, tych wszystkich działań, to Frida będzie Ci dozgonnie wdzięczna. I może przyczynisz się do tego, że Ci nieliczni ludzie, którzy w Egipcie walczą o prawa zwierząt, poczują, że w tym, co robią, nie są zupełnie sami i że świat mimo odległości jest z nimi.