
Gacuś i FIlip
Wykrzywione Filip i Gacus – dziś ich 5 minut❗️
Zbieramy dziś dla nich 2000 zł.
Tylko dla nich.
Mijałam je milion razy. Filip i Gacuś. Uratowane po raz pierwszy już dawno temu. Dzięki Wam.
Ile razy mijałam ich boks, mówiłam: chłopaki, przepraszam, ale nie dzisiaj. Jutro.
15 1020 5226 0000 6002 0220 0350
Fundacja Centaurus
ul. Wałbrzyska 6-8, 52-314 Wrocław
o treści GACUS lub FILIP
– pod numer 74444 (koszt 4,92 zł z VAT),
– pod numer 79799 (koszt 11,07 zł z VAT),
– pod numer 91979 (koszt 23,37 zł z VAT),
– pod numer 92579 (koszt 30, 75 zł z VAT).
Wykrzywione Filip i Gacus – dziś ich 5 minut❗️
Zbieramy dziś dla nich.
Tylko dla nich.
Mijałam je milion razy. Filip i Gacuś. Uratowane po raz pierwszy już dawno temu. Dzięki Wam.
Ile razy mijałam ich boks, mówiłam: chłopaki, przepraszam, ale nie dzisiaj. Jutro.
I to jutro powtarzało się każdego dnia. Bo zawsze były ważniejsze, pilniejsze i bardziej cierpiące. Chociaż nie wiem, czy tak można na to patrzeć. Obydwa kucyki są kalekie, jakby ktoś powiedział. My mówimy, że są po prostu inne i mają swój świat. Obydwa na swoich powyginanych nóżkach każdego dnia wstają, żeby nawiązać z nami od nowa kontakt. Gdy jest ciepło, to wychodzą na zewnątrz. Ale teraz, gdy jest taki lód, to cieszą się po prostu swoim towarzystwem w ciepłym boksie. A szczególnie Gacuś dużo czasu spędza leżąc. Ale zawsze wstaje, gdy wchodzimy. I wszystkim się interesuje. Gacusia odebraliśmy. Być może go pamiętacie. Z ogromną dziurą w brzuchu, której nikt nie leczył. Trafił na klinikę i przez wiele tygodni walczył tam o życie. Dzięki Wam mogliśmy mu to zafundować. I nawet klinika powiedziała, że są w szoku, że przeżył.
Filip ma niewiele ciekawszą historię. Trafił do nas z równie powykręcanymi nogami jak Gacuś. To zwyrodnienia, jakich się już nie wyleczy. Filip jest nieco bardziej kontaktowy. Gacuś być może mniej, dlatego że na jedno oko nie widzi zupełnie. Na drugie widzi niewiele. Ale dopóki obydwa chcą żyć, a my jesteśmy w stanie zapewnić im najlepszy komfort życia, jaki możemy, to nie wyślemy ich za Tęczowy Most. Jeszcze nie teraz.
Dzisiaj chciałabym Was prosić o pomoc dla nich. Chciałabym podkreślić to, co często mówimy, że ratowanie zaczyna się dopiero w dniu, kiedy koń przyjedzie do nas. Ten pierwszy krok, czyli wykupienie go lub odebranie, to dopiero początek drogi tych zwierząt. Często kwota wykupu to kwota, jaką wydajemy potem co roku na zapewnienie im wyżywienia, opieki kowala, weterynarza i suplementacje oraz specjalistyczne pasze.
Dzisiaj to słynne 5 minut chciałam oddać właśnie im, dwóm małym kucykom, których na co dzień nikt nie odwiedza i których nikt nigdy nie adoptuje, bo ich stan zdrowia jest jaki jest. One nigdy nie pogalopują. Nigdy nie będą cieszyć oka, jak nam ktoś kiedyś powiedział. Tylko przyprawiają o depresję. Może i to smutne, że ktoś tak myśli, ale prawda jest taka, że Gacuś i Filip nie mają szans na dom. Zostaną z nami.
Dzisiaj chciałabym prosić Was o wsparcie w ich codziennym leczeniu, które jest bardzo kosztowne i zbudowaniu wybiegu. Musimy nie tylko zapewnić im przeciwzapalne leki i syropy, leki przeciwbólowe, bardzo częste wizyty kowala, bardzo częste wizyty weterynarza. Do tego mają akupunkturę, do tego mają masaże, do tego mają magnetoterapię. Chcemy zbudować im teraz na wiosnę osobną wiatkę z ich wybiegiem, bo teraz muszą kuśtykać na wybieg kilkadziesiąt metrów. A zaraz wiosna i słońce. Mogłyby wygrzewać się kiedy zechcą i chować kiedy zechcą. Staramy się, żeby to ich życie było jak najbardziej pozbawione cierpienia, które człowiek ich i tak wielokrotnie im zadał. I oczywiście im nie grozi pójście do rzeźni, więc nie ma tutaj terminu i nie napiszę Wam, że za 12 godzin ich nie będzie.
No właśnie BĘDĄ. I będą Cię bardzo potrzebować. Potrzebują Cię każdego dnia. Tylko my nigdy nie mamy tych głupich 5 minut, żeby o nich napisać, a one są przecież bardzo ważne. I tylko fakt że trafiły już do nas nie może sprawiać, że zostaną wykreślone z listy koni, na które ktoś zwraca uwagę. Dlatego proszę Was, dzisiejszy dzień oddajmy im, bo one tak naprawdę bez Was sobie nie poradzą. To, że są u nas to jedno, a to, że potrzebują nieustannego leczenia, specjalistycznej opieki i dużo większych funduszy niż większość koni u nas, to druga rzecz.
I chciałabym, jeśli pozwolisz, żeby dzisiejsza zbytka należała do nich, bo rzadko mają taką okazję. W zasadzie nigdy. Jeżeli tylko możesz wesprzeć Filipka i Gacusia, to będą Ci bardzo wdzięczne.
Fundacja Centaurus
ul. Wałbrzyska 6-8
52-314 Wrocław
PKO BP 15 1020 5226 0000 6002 0220 0350
Dla wpłat zza granicy
Swift/Bic: BPKOPLPW
IBAN: PL15102052260000600202200350
PKO BP Odział I we Wrocławiu
ul. Wita Stwosza 33/35
50-901 Wrocław
Dla wpłat za granicy i wpłat stałych (Raiffeisen Bank):
PL36 1750 1064 0000 0000 2257 6747 (wpłaty w PLN)
PL17 1750 1064 0000 0000 2257 6798 (wpłaty w EUR)
Konto Klub Centaurusa
13 1020 5226 0000 6302 0398 3293