Odie

Niektórzy mówią, że jeśli chcesz spokoju musisz przygotować się do wojny. Odie nie mógł się przygotować. Bo Odi urodził i wychował się w Hiszpanii, w mało kochającym domu. Właściwie, urodził się w domu bezdusznych ludzi, którzy kupili go tylko dlatego żeby zarabiać na nim pieniądze.

Los Odiego był przesądzony od samego początku. Tresowany i szkolony na wojownika, który miał brać udział w nielegalnych walkach psów. Dopóki Odie wygrywał, otrzymywał opiekę i jedzenie. Jednak przyszedł czas, że przeciwnikiem psiaka stał się ktoś silniejszy. Odie przegrał walkę, która w jego przypadku, oznaczała walkę na śmierć i życie.

Właściciele wyrzucili go na bruk, zostawiając samego z mnóstwem obrażeń. Nie wiemy jak długo Odie był samotny na ulicy, zanim odnaleźli go wolontariusze hiszpańskiego schroniska, któremu z całych sił wciąż staramy się pomagać. Stan w jakim go znaleziono zmroził wszystkim krew w żyłach. Odi to sama skóra i kości, z guzami na jego niewielkim ciele. Nie wiemy jeszcze co je spowodowało i jakie będą tego konsekwencję. Nie wiemy, ile walk stoczył i jak wielkie są jego wewnętrzne obrażenia. Wiemy natomiast, że Odi jest odwodniony, niedożywiony i zarobaczony.

Jesteśmy też świadomi, że bez Waszej pomocy nie będziemy mogli należycie pomóc Odiemu. Dlatego prosimy, pomóżcie nam kolejny raz zadbać o dobro potrzebującego psa. To od Was zależy jak potoczy się ta ostatnia, najtrudniejsza dla Odiego runda. Czy przegra walkę o siebie i pożegna się z życiem, czy wygramy ją wspólnie i zapewnimy Odiemu zwycięstwo w tej najważniejszej wojnie w jego życiu. Dziś zależy to od Was i Waszych dobrych serc. Za całą pomoc już dziś bardzo Wam dziękujemy!