Uszate ⎚

Małe, kameralne mini zoo, przy niewielkim motelu i głównej drodze asfaltowej nad Bałtyk. To takie miejsce, w którym każdy się zatrzymuje. Choć na chwilę. By odpocząć po długiej trasie, wypić kawę, czy zjeść obiad. Właśnie tam, w jednym z takich miejsc żyły Uszate.

Do tej pory.

Były tam od dnia narodzin. Zawsze razem. Nierozłączne. Za niewielką opłatą każdy mógł wytargać je za uszy, pstryknąć zdjęcie i pojeździć na ich grzbiecie. To była ich praca. Tylko dzięki niej miały prawo do życia. Musiały zapracować na każdą jego sekundę, tak jak tylko małe osiołki mogą. Bez wyjątku.

Ale zima zamknęła sezon na dobre. Zamknęła perspektywy, zamknęła ich „jutro”. Już nikt nie zatrzymywał się tam w drodze nad morze, by pstryknąć sobie zdjęcie czy odpocząć. Skończyła się dla Uszatych codzienność, skończyła praca i tym samym miało zakończyć się życie. A przecież one nie są bardzo stare. Mają po 15 lat. Przed nimi drugie tyle, jeśli ktoś o nie zadba. A przede wszystkim da im szansę, aby tego jutra doczekały.

Całe swoje dotychczasowe życie spędziły tam, przy motelu przy autostradzie – w drodze nas mroźny dziś Bałtyk. Ruch teraz prawie zamarł. Zamarły te wsie. A motel odwiedza niewielu gości. Uszate więc trafiły tu, gdzie trafić musiały, jak mówi handlarz śmiejąc się i trącając kijem jednego z nich. One nie reagują. Dają się popychać. Dają ze sobą robić wszystko. Tak było przecież przez całe ich życie. Pomożesz sprawić, by było inaczej ?

Musimy zebrać 6300 zł do 16 lutego, aby je zabrać i aby to swoje ośle jutro miały. Pomożesz?