Pomóż credit card
Wpłata
PRZEKAŻ DAROWIZNĘ
Wybierz kwotę darowizny:
Wpłata
PRZEKAŻ DAROWIZNĘ PRZY POMOCY BLIKA
1.Wybierz kwotę darowizny:
2.Wpisz kod i zapłać z blikiem:
Zapłać z Blikiem
Wpłata
PRZEKAŻ DAROWIZNĘ PRZY POMOCY WIADOMOŚCI SMS
Jeśli kochasz zwierzęta, wyślij SMS o treści CENTAURUS (numer uzależniony jest od kwoty, którą chcesz wesprzeć naszą Fundację):
- pod numer 74444 (koszt 4,92 zł z VAT),
- pod numer 79799 (koszt 11,07 zł z VAT),
- pod numer 91979 (koszt 23,37 zł z VAT),
- pod numer 92579 (koszt 30, 75 zł z VAT).

Dziękujemy. Sprawdź, co dla Ciebie przygotowaliśmy.
POMÓŻ
PRZEKAŻ DAROWIZNE NA "Koty"
paypal
Akcja robiona w ramach kampanii
Kochaj Mądrze
Dokonaj Darowizny z imieniem
KOTY
NA PKO BP

15 1020 5226 0000 6002 0220 0350

Fundacja Centaurus
ul. Wałbrzyska 6-8, 52-314 Wrocław

Możesz pomóc
Wyślij SMS

o treści KOTY

– pod numer 74444 (koszt 4,92 zł z VAT),
– pod numer 79799 (koszt 11,07 zł z VAT),
– pod numer 91979 (koszt 23,37 zł z VAT),
– pod numer 92579 (koszt 30, 75 zł z VAT).

Koty
Nasza historia
25 lutego 2025

Stado kotów Pani Zofii i 15000 zł❗️do piątku wieczór❗️

To pilna akcja.
Dzisiejsza pilna akcja poświęcona jest KOTOM, bo one bardzo Was dzisiaj potrzebują.

Miały Panią Zofię – ale już nie mają.

Jak wiecie, zajmujemy się przede wszystkim końmi i mamy w na wikcie 1500 koni i osłów. To największa tego typu inicjatywa na Starym Kontynencie. I funkcjonuje dzięki Wam. Każdego dnia.

Ale pod nasze skrzydła trafia też wiele innych gatunków zwierząt, którym zazwyczaj nie umiemy odmówić pomocy. I nasza zwierzęca rodzina rozrasta się praktycznie każdego dnia.

To, że mamy dużo kotów, to wiecie od dawna. Jeszcze przy okazji Ukrainy przyjęliśmy ich ponad 600. I dla większości udało się na szczęście znaleźć domy. Na co dzień trafia do nas kilkanaście kotów w miesiącu. Ale w ostatnich 3 dniach był istotny armagedon. Szczególnie jednak ruszyła nas historia 78 letniej Pani Zofii, która trafiła do szpitala, a opiekowała się 30 kotami. Wiedzieliśmy, że te koty są nam pisane i powoli szykowaliśmy się na przyjęcie ich na wiosnę. Bo Pani Zofia od dawna wspierała nasze działania. I nie wyobrażaliśmy sobie, że mielibyśmy jej odmówić.

Ale gdy Pani Zofia trafiła do szpitala 2 dni temu, okazało się, że na cito musimy przyjąć 30 kotów.

Pani Zofia w tej chwili jest w szpitalu. Niektórzy mówią, że ta starość się Bogu nie udała..

W trakcie leczenia jest połowa kotów, bo pani Zofia zgarniała z ulicy najgorsze bidy. Opiekunka zajęła się kotami na dwa dni – ale przyjadą do nas już w ten piątek wieczór. A my kompletnie nie jesteśmy na to gotowi. I nie możemy ich przyjąć. Dziurą w dachu, wybite okna, wiatr hula, deszcz też, ani kocyków, ani misek, ani ogrzewania, ani zapasu karmy.

Acz wiemy że trudno przygotować się na sytuację, gdzie zdrowie nagle się sypie i cały świat się wali. Również koci świat. Jak brutalnie to nie zabrzmi – opiekunka twierdzi, że Pani Zofia ze szpitala już nie wróci. Jej stan jest ciężki. W piątek wieczorem wszystkie osierocone przez ukochaną Panią koty przyjadą do nas. A my musimy natychmiast przygotować pomieszczenie, gdzie obecnie jest po prostu nora. Ręce mamy – robić możemy. To takie porzucone pomieszczenie, którego przez lata nie używaliśmy, bo zwyczajnie nie mieliśmy pieniędzy na remont. Koty trzeba też zabrać do weterynarza, wysterylizować i kupić im sporo karmy. A być może części z nich uda się znaleźć do domy.

Ale na ten moment bardzo pilnie potrzebujemy około 15 000 zł na materiały budowlane, by przygotować pomieszczenie dla nich. I około 2-3 000złotych na weterynarza. A potem fundusze na sterylizację i kastrację.

Być może ktoś z Was chciałby objąć któregoś z tych kotów adopcją. To byłby cudowny gest.

Podsumowując chciałam napisać, że nigdy nie wiemy, kiedy wybije nasza godzina. Ale wspaniałe jest wiedzieć, że ktoś na tym świecie zajmie się naszymi zwierzakami, które tak naprawdę są bardzo ważne dla nas. I są od nas w 100 procentach zależne. Nie wiemy co się dzieje z Panią Zofią. Ale wiemy, że bez nas w weekend te koty trafią na ulicę.

A tego byśmy chyba emocjonalnie nie przeżyli bo tym ile Pani Zofia pokładła w nas wiary. O kotach nie mówiąc..