Junior
Nazwaliśmy go Junior.
A poznaliśmy go już jakiś czas temu. Chcesz wiedzieć jak?
Pewna kobieta przeprowadziła się z miasta na wieś. Jej ogromnym marzeniem było zrobienie wiejskiego klimatu. Mąż wiec, chcąc spełnić jej marzenia, kupił krowę, konia, traktor, jakieś kury, gęsi i jakieś dwie świnki. Ale idylla trwała krótko.
15 1020 5226 0000 6002 0220 0350
Fundacja Centaurus
ul. Wałbrzyska 6-8, 52-314 Wrocław
o treści JUNIOR
– pod numer 74444 (koszt 4,92 zł z VAT),
– pod numer 79799 (koszt 11,07 zł z VAT),
– pod numer 91979 (koszt 23,37 zł z VAT),
– pod numer 92579 (koszt 30, 75 zł z VAT).
Nazwaliśmy go Junior.
A poznaliśmy go już jakiś czas temu. Chcesz wiedzieć jak?
Pewna kobieta przeprowadziła się z miasta na wieś. Jej ogromnym marzeniem było zrobienie wiejskiego klimatu. Mąż wiec, chcąc spełnić jej marzenia, kupił krowę, konia, traktor, jakieś kury, gęsi i jakieś dwie świnki. Ale idylla trwała krótko. Małżeństwo zaczęło się sprzeczać i okazało się, że o ile mąż na wsi chce zostać, o tyle kobieta chciałaby wracać do miasta. Zadzwoniła do nas, płacząc, że mąż obciążył ją tymi wszystkimi zwierzętami, kazał je sprzedać, skoro tak namieszała. Opowiadała, że brakuje jej solarium, teatru, pobliskich restauracji, a nawet huku tramwajów. Brakowało jej wszystkiego, czego na wsi zwyczajnie nie doświadczysz. Nie oceniamy. Pamiętamy staruszka spod Verdun, który nie był w stanie zasnąć bez huku armat.
Prawda jest taka, że każdy z nas ma coś. Pamiętamy też jedną z naszych działaczek, która potrafiła nie spać trzy noce, jeżdżąc po interwencjach i zakładała nawet latem grubą czapkę na nieumyte włosy, bo mówiła, że się ich wstydzi. A nie ma czasu się ogarnąć. Ale jedno, co zawsze sobie robiła, to paznokcie. Mówiła, że tylko dzięki temu czuje się kobietą, kiedy zmęczona, brudna i ubrana, jakby wyszła z okopów, staje przed ludźmi. Dlatego moim celem, gdy opowiadam Ci tę historię, nie jest krytykowanie tamtej kobiety. Różne mamy losy, różne potrzeby i pragnienia. Problem w tym, że często zanim jesteśmy czegoś pewni, angażujemy w to zwierzęta.
Gdy poznaliśmy Juniora, był malutki, teraz jest już trochę większy. Kobieta znalazła dom dla wszystkich poza nim. Minęło trochę tygodni i mąż zadzwonił do nas. Powiedział, że został z problemem i problemu się pozbędzie, bo on ma inne podejście. Żona telefonów już nie odbiera, a Juniora tam został. Jeżeli nie my, to Junior pójdzie tam, gdzie idą małe byczki. Bo Junior jest byczkiem. Przed Juniorem nie ma świetlanej przyszłości. Nikt nie weźmie go do ogródka, ani nie pójdzie na alpejskie łąki, bo byki nie dają mleka, ani nie rodzą cielaków. Byczki są po prostu mięsem. Junior jest tym mięsem.
Chciałam Cię prosić o pomoc dla niego. Łącznie z transportem. Musimy zapłacić za niego 3000 zł, aby go ocalić. Pewnie słyszałeś bardziej dramatyczne historie i pewnie doskonale wiesz, ile tysięcy byków każdego dnia ginie w rzeźniach. Tylko, że z jakiegoś powodu, to właśnie Junior trafił dzisiaj przed Twoje oczy. O ile tamtym nie pomożemy, to Juniora mamy szansę uratować. Musimy jedynie zebrać do 15 października te 3000 zł. Będziesz z Juniorem?
Fundacja Centaurus
ul. Wałbrzyska 6-8
52-314 Wrocław
PKO BP 15 1020 5226 0000 6002 0220 0350
Dla wpłat zza granicy
Swift/Bic: BPKOPLPW
IBAN: PL15102052260000600202200350
PKO BP Odział I we Wrocławiu
ul. Wita Stwosza 33/35
50-901 Wrocław
Dla wpłat za granicy i wpłat stałych (Raiffeisen Bank):
PL36 1750 1064 0000 0000 2257 6747 (wpłaty w PLN)
PL17 1750 1064 0000 0000 2257 6798 (wpłaty w EUR)
Konto Klub Centaurusa
13 1020 5226 0000 6302 0398 3293