Bajka

Aktualizacja

Kochani! Z całego serca dziękujemy! Bajce nie grozi już śmierć w rzeźni. To Wasza zasługa!

Nie spóźniliśmy się, przed nią nowe życie, bez opresji, bez bólu. Przed nią kowal, oględziny weterynarza, a potem? Potem dołączy do największego stada ocalonych kucyków na wybiegu kuclandii.

Pamiętając, że wykup to dopiero początek, często wieloletniej pomocy, z góry dziękujemy za każde dalsze wsparcie dla Bajki.

 

26.02.2021

Bajkę znaleźliśmy w oborze handlarza. Była najmniejsza. Upchnięta między duże konie, cały czas pokasływała. Patrząc na nas, zarżała rozpaczliwie i nerwowo potrząsała głową. Jakby wiedziała, że nasze zainteresowanie może ją ocalić, a jego brak – zabić. Stara się podejść, ale handlarska lina ciasno oplatająca bajkową szyję wyznaczała granice. W przedsionku piekła już nie ma miejsca na żadne pragnienia ani na litość. Zbędna, bo chora, ma zostać niebawem zabita.

Bajka woziła na swoich plecach dzieci, a po kilku latach pracy została sprzedana na mięso. Nie, nie jest jeszcze bardzo stara, ale zachorowała na końską astmę, a konia, którego trzeba leczyć do końca życia, nikt trzymać nie chce. Nawet wtedy, gdy jest to kucyk, bo choć małe jest piękne, to piękne przestaje być, gdy nie da się już na nim zarobić. Diagnoza weterynarza była dla niej wyrokiem. Nie będzie dla Bajki żadnej nagrody za poświęcenie i oddanie. W jednej sekundzie z pracownika i przyjaciela dzieci stała się kawałkiem mięsa, na którym można zarobić.

Dni małej Bajki są już policzone. Aby ocalić ją przed rzeźnią i pokryć koszt transportu potrzeba 2800 zł. Aby ulżyć Bajce w cierpieniu i zapewnić diagnostykę, leki i najlepszą opiekę – wielokrotnie więcej. Mamy czas na spłatę do 20 marca. Jeśli się spóźnimy... nie spóźnijmy się, bo Bajka czeka.