15 1020 5226 0000 6002 0220 0350
Fundacja Centaurus
ul. Wałbrzyska 6-8, 52-314 Wrocław
o treści Munio
– pod numer 74444 (koszt 4,92 zł z VAT),
– pod numer 79799 (koszt 11,07 zł z VAT),
– pod numer 91979 (koszt 23,37 zł z VAT),
– pod numer 92579 (koszt 30, 75 zł z VAT).
22.03.2021
Munio przesyła buziaki i gorące pozdrowienia ze swojego domu! Zdążył się już przwyczaić do nowej sytuacji w życiu, co z pewnością daje mu wiele szczęścia. Długie spacery, czy leniwe wypoczynki na kanapie to jego ulubione zajęcia. I dobrze, bo właśnie na to zasłużył! Wszystkiego dobrego dla tej wspaniałej rodzinki. 🙂
15.02.2021
Munio adoptowany! Po kilku miesiącach poszukiwań domu, do Munia w końcu los się uśmiechnął. Mamy nadzieję że szybko przystosuje się do nowych warunków i otoczenia, oraz pokocha nową rodzinę i spędzi z nimi wiele długich pięknych lat. Powodzenia Muniu! 🙂
Znaleziony na ulicy, wycieńczony Munio przeszedł żmudny proces leczenia. Nadal potrzebuje czasu, aby nabrać więcej masy, ale jego życiu nie zagraża juz niebezpieczeństwo.
To miły i łagodny psiak, "duży dzieciak", ufny i zabawy. Potrzebuje towarzystwa, nie czuje się dobrze samotnie. Poszukuje odpowiedzialnego domu, najlepiej z ogrodem i przynajmniej jednym psiakiem, który toleruje inne zwierzęta.
Mamy świadomość, iż psiak z przewlekłą chorobą może mieć większe trudności w znalezieniu domu, dlatego istnieje również możliwość zaopiekowania się nim na odległość. Muniek może się pochwalić, iż ma już pierwszego stałego Sponsora. Napisz do nas na [email protected]
Chcesz podarować Muniowi dom? Wypełnij https://www.psiaplaneta.pl/formularz_adopcji_stacjonarnej/
30.07.2020
Przekazujemy Wam Muńkowy "update", czyli aktualizację. Już w pierwszych dniach od pobytu w klinice okazywał ulgę, nieśmiało machał ogonem i apetyt mu dopisywał. To zawsze dobry objaw, dający nadzieję, bo duży apetyt to dużo siły.
Opuścił już klinikę, w której leczono zapalenie spojówek i rogówki, miał wykonaną pełne badani krwi, tzw, bio-chem, wyniki hormonów tarczycy wskazały na niedoczynność, przyjmuje codzienne leki. W badaniu mikroskopijnym nie znaleziono na skórze żadnych pasożytów zewnętrznych. Dodatkowo miał bakteryjne zapalenie uszu, które bywa bardzo uciążliwe w leczeniu, stan zapalny dziąseł i skóry. Otrzymywał odpowiednie leki pod doświadczonym okiem weterynarzy w klinice. Ze względu na szpakowate rozstawienie kończyn wykonano RTG, na szczęście nie wykazało uszkodzeń mechanicznych. Gdy nabrał wigoru, został poddany kastracji. Rekonwalescent korzysta teraz z wit. D w naszym ośrodku.
Dziękujemy za Waszą pomoc w opłaceniu jego leczenia, kosztów diagnostyki oraz pobytu w klinice. Zapraszamy do dalszej opieki nad Muniem np. jako Wirtualny Opiekun ([email protected], 518 569 487, Karolina), a może… ktoś chciałby podarować mu dom np. Tymczasowy?
24.06.2020
Jakoś to tak jest na tym świecie, trochę niesprawiedliwie, a przynajmniej tak mogłoby się wydawać, że jedni mają wszystko, a inni nie mają nic.
Czasem, kiedy odwiedzam sklep zoologiczny i patrzę na te wszystkie zabawki dla ukochanych pupili, na zdobione miski, na zimowe ubranka, na przepiękne posłanka, to zastanawiam się, czym trzeba sobie zasłużyć, żeby to wszystko mieć. Pomijam to, że dla psa nie są to rzeczy wcale istotne, bardziej chodzi mi jednak o to co sprawia, że my uznajemy psa za wartego tego wszystkiego. Lub niewartego skrawka koca i chwili ciepła przy nas.
Munio musiał być kiedyś przepięknym psem. Nie wiadomo co się stało, że jego los tak brutalnie się odmienił. Być może na tej samej ulicy, na której żył i mieszkał, były dziesiątki innych psów, które nadal wygrzewają się przy kominku, spacerują ze swoimi właścicielami, i mają pełne miski jedzenia.
Munio pełnej miski nie ma. Nie ma też właściciela, który zabrałby go na spacer, nie wspominając o kominku, przy którym mógłby się wygrzać. Nie wygląda też na psa, który mógłby nabroić, aby to stracić. Jest tak osowiały i zrezygnowany, że ledwo stoi na swoich psich czterech łapach. Może zwyczajnie nie pasował do ideału, albo komuś się znudził, albo ktoś zmienił zdanie, albo okazało się, że szczeka. Tego nigdy się nie dowiemy.
Munia tragedia poszła o wiele dalej i nie było wkoło niego człowieka, który mógłby zapalić iskierkę nadziei. W zasadzie nie wiemy jak długo Munio się włóczył, ale kiedy wreszcie został odnaleziony, był na skraju wyczerpania.
Osoba, która go przygarnęła zajęła się nim jednak tylko przez chwilę. Ludzie, którzy poprosili nas o interwencję ws. Munia napisali, że kobieta boi się o swoje psy, czy aby Munio ich nie zarazi.
W takim stanie Munio trafia do nas. W zasadzie trudno powiedzieć cokolwiek mądrego, Munio słania się na swoich łapach, zmęczony swoim życiem, zagłodzony, wyłysiały, z ranami, ropiejącymi oczyma i uszami, ze zgrubieniami na licznych partiach skóry – Munio powoli wie, że przegrywa. Przegrywa najważniejszą ze swoich walk, taką która kończy wszystko i po której nie ma już nic.
Munio natychmiast trafia do kliniki, czyli tam gdzie powinien był trafić już dawno. I ten samotny pies wędrowiec bardzo Cię dziś potrzebuje. Nie, nie prosi o ubranko, zdobioną miskę ani piękne posłanie. Munio się bez tego obejdzie. Ciebie prosi dziś o łaskę życia.
Fundacja Centaurus
ul. Wałbrzyska 6-8
52-314 Wrocław
PKO BP 15 1020 5226 0000 6002 0220 0350
Dla wpłat zza granicy
Swift/Bic: BPKOPLPW
IBAN: PL15102052260000600202200350
PKO BP Odział I we Wrocławiu
ul. Wita Stwosza 33/35
50-901 Wrocław
Dla wpłat za granicy i wpłat stałych (Raiffeisen Bank):
PL36 1750 1064 0000 0000 2257 6747 (wpłaty w PLN)
PL17 1750 1064 0000 0000 2257 6798 (wpłaty w EUR)
Konto Klub Centaurusa
13 1020 5226 0000 6302 0398 3293