Miśka

Aktualizacja kwiecień 2017

Staruszka Miśka odeszła za Tęczowy Most. Zanim odeszła zdążyła przyjąć pod swoje skrzydła znalezionego w lesie porzuconego szczeniaka. Żegnaj Misiu…

***

Aktualizacja październik 2015

"Na załączonych zdjęciach nasza przyjaciółka z nową koleżanką – trzymiesięcznym owczarkiem szwajcarskim, od niedawna członkiem bliskiej rodziny, będą się spotykać co jakiś czas, mam nadzieję, że w zgodzie. Pierwsze spotkanie rozpoczęło się od dystansu, nieufności i niechęci Miśki wobec czułości małej. Stopniowo dystans zmalał, ostatecznie nawet M. kilka razy zapraszała ją do zabawy, a przede wszystkim – zaczęła  traktować jak stałego członka stada, nauczywszy przedtem respektu, co pewnie przyda się małej w życiu i kontaktach z innymi psami – zmniejszy trochę jej beztroskę. W każdym razie nie było ze strony M. agresji, ale też nie było dobroduszności typu "rób sobie szczeniaku co chcesz, jestem wyrozumiałą doświadczoną suką". Nie dodałam, że była to wizyta czterodniowa, więc mała wkroczyła głęboko w świat Michy.

***

Aktualizacja sierpień 2015

Marta"

***

Aktualizacja lipiec 2015

"Nie ma wśród nich zdjęć "wodnych", ale teraz, gdy nagrzała się woda w jeziorze, skłoniłam Miśkę kilka razy do kąpieli i pływania. Brodzi już chętnie (…) Niebawem przyjeżdżają do niej na wakacje psie koleżanki, które wodę i pływanie uwielbiają, a ponieważ podczas ostatniego ich pobytu Miśka naśladowała je we wszystkim, może i w wodnych zabawach zechce im towarzyszyć i już całkowicie oswoi się z wodą, której u nas dookoła mnóstwo.
Poza tym jest już "normalnym" naszym rodzinnym, domowym psem i zapominam o obowiązku meldowania o jej nowym życiu. Poczuła się gospodynią i pięknie anonsuje szczekaniem wszelkie wizyty. Równocześnie zachowała łagodność i jest świetnym psem spacerowym także np. dla moich rodziców – bez cienia agresji, a zwykle z obojętnością wobec napotykanych osób – także rowerzystów. Równie spokojnie i przyjaźnie przyjmuje gości. Ostatnio okazało się, że boi się burzy, a burze były imponujące – i jest naszym chodzącym barometrem.

Pozdrawiam, Marta"

***

Aktualizacja kwiecień 2015

"Miśka ma się bardzo dobrze.
Załączam dwa zdjęcia dosyć stateczne, ale zapewniam, że nie jest to zawsze stateczny pies :). Wysiadła mi bateria, ale po naładowaniu zrobię jakieś zdjęcia i doślę.
Jej stosunek do dzieci jest wspaniały, co jest ważne, bo dzieci nie mieszkają z nią na stałe. Podobnie w stosunku do gości.
Pomimo regularnych spacerów po lesie i bliskich spotkań ze zwierzętami (dziki, jelenie, sarny, lisy, bobry) nie budzi się w niej instynkt łowiecki – jest obojętna i natychmiast przychodzi na wezwanie, co także jest bardzo ważne, bo dzięki temu zawsze chodzi luzem, bez smyczy.
W połowie lutego urodziło nam się nowe jagnię – wyglądała, jakby chciała mu matkować, ale starszy baran trochę niedelikatnie ją odpędził – od tej pory udaje, że małego nie widzi.

Aktualizacja luty 2015

Z nowinek adopcyjnych:

"Miśka zupełnie niespodziewanie była na zawodach dogtrekkingowych – nie przypuszczałam, że tak szybko się uda. Nie przemęczałyśmy się, traktując to czysto rekreacyjnie i towarzysko, ale na zdjęciu po imprezie Miśka załapała się tuż za zwycięzcą 🙂
Dystans był śmiesznie krótki – ok. 6km (to nasz przeciętny dystans spacerowy).
Z dumą załączam link do strony z wynikami i wspomnianym zdjęciem:
http://azymutdt.blogspot.com/2015_02_01_archive.html

Pozdrawiam
Marta"

***

Aktualizacja styczeń 2015

***

Aktualizacja 12.12.2014

Miśka pozdrawia z adopcji.

Aktualizacja 15.11.2014

Miśka dziś pojechała w adopcję.

***

Miśka ur ok 2005 roku, trafiła do fundacji na początku 2013 roku.

Wysterylizowana, przyjacielska. Na początku bardzo nieśmiała. Nie stwierdzono agresji wobec innych psów i zwierząt. Lubi długie spacery.