13.12.2021
Szukamy domu dla Jeremiego!
Kochani, przez ostatni rok poddawaliśmy Jeremiego leczeniu oraz intensywnej terapii – wszystko dzięki Waszemu wsparciu! Jednak, teraz wierzymy, że tylko miłość wspaniałego opiekuna to ostatni krok do pełni szczęścia dla tego psiaka.
Wypełnij formularz adopcyjny KLIKNIJ. Daj mu szansę na prawdziwy dom!
19.05.2021
Jeremy bardzo dobrze wie jak to jest, być dla człowieka nikim… Mimo tego, iż jest psem pasterskim, nigdy nie znalazł kochającego domu, ani pracy w swoim "psim zawodzie". Zanim trafił do nas kilka miesięcy temu, został porzucony przy drodze, gdzie z utęsknieniem wyczekiwał swojego właściciela, który nie był jednak zainteresowany miłością i losem Jeremiego. Porzucił go jak nic niewartego śmiecia, prawdopodobnie dlatego, iż Jeremy był chory. A przecież przyjaciół się wspiera w trudnych chwilach, leczy, kiedy tego potrzebują, nie oddaje i nie porzuca na pastwę losu. Tak mówią w bajkach.
Jeremy tak koczował kilka dni przy drodze, przeganiany z miejsca na miejsce, szukał kogoś, kto by mu pomógł i podarował, choć cień dobroci. Schorowany, niedowidzący i mający problemy z chodzeniem, szukał dniami i nocami tej jedynej osoby. Cudem trafiła się osoba, która uratowała życie Jeremiego i zgłosiła się do nas. Nie wiemy, dlaczego Jeremiego porzucono do dziś, może był już niepotrzebny, a może liczono, że umrze sam i nie trzeba będzie go leczyć. Nie wiemy, lecz dziś, kiedy złamane serce tego biednego psiaka jest już naprawione, jego przewlekłe choroby nadal nie dają mu spokoju. Dzięki Wam – darczyńcom, Jeremi odzyskał, choć część swojej sprawności, oraz spędza swój czas w psim hotelu. Bo Jeremy szukał domu, polecał się do adopcji. Jednak nikt taki do tej pory się nie znalazł, kto by chciał podarować część swojego życia i zaopiekować się Jeremim.
Po ostatniej wizycie u weterynarza, u Jeremiego wykryto zmiany w brzuszku. Po wstępnych analizach, badaniach oraz USG, wykryto że jedno jądro nie wydostało się prawidłowo i zostało w jamie brzusznej, co poskutkowało u niego zmianami hormonalnymi. Jego okrywa włosowa nie dorosła i jest zbyt słaba, przez co jego wygląd jest taki a nie inny. Lekarze twierdzą że Jeremi może z tego wyjść, jednak potrzebuje on pilnie operacji.
Jeremy wiele wycierpiał w życiu, jednak wiele również jest w nim siły do ciągłej walki o swoją przyszłość. Już nie raz pokazaliśmy, że świat nawet tak okrutnie potraktowanego psiaka, jak Jeremy, może się zmienić o 180 stopni. Nie wiemy, czy Jeremy kiedyś znajdzie dom, jednak zawsze będzie ta iskierka nadziei, jednak na razie to jest najmniejszy problem. Musi on wciąż walczyć o swoje zdrowie, a bez waszego wsparcia nie da rady sam. Niestety koszty leczenia są w tym przypadku bardzo duże, a on nie pójdzie sam i nie zarobi na siebie. Choć nie wątpimy, że gdyby mógł, to by to zrobił. Potrzebne będą również środki na kolejne opłacenie psiego hoteliku, w którym Jeremi przebywa do dziś oraz zapewnienie mu dostępu do leków i specjalistycznej karmy z suplementami. Niestety szanse są marne na to, by ktoś pokochał i podarował dom temu biedakowi. Jednak nie możemy się poddawać i jeśli tylko Jeremi wyjdzie z tego cało, wciąż będziemy szukać dla niego miejsca, w którym będzie mógł żyć już do końca swoich dni szczęśliwy. Jednak zanim to się stanie, musimy go wyleczyć.
Prosimy, wesprzyj leczenie Jeremiego, jego serce do walki jest ogromne, co już pokazał nam raz, jednak nie wiemy na jak długo tych sił mu starczy, a każda pomoc dla niego będzie na wagę złota.