Guziczka

Pani Guziczka. Z Ukrainy. Z Czerkas, schroniska gdzie pomagamy. 25 cm. 6 kg wagi. Nie lubi innych zwierząt. To taki krótki opis, który dostaliśmy. A przede wszystkim – Guziczka umiera. Jeśli nie zabierzemy jej do Polski, odejdzie tej zimy.

Mała miała wypadek. Tam, na Ukrainie. Nie pytamy o szczegóły. Wystarczy, że wojna tam trwa. W wyniku wypadku uszkodzone zostało prawe oko – pękło. A lewe – po prostu wypadło. Guziczka miała też wstrząs mózgu. Wypadek oczywiście był samochodowy. Okoliczności bombowe, ale nie chcieliśmy zadawać zbyt wielu pytań. Bo to trudne tematy.

Za moment, bo w połowie grudnia 2024, chcemy jechać po Guziczkę i jeszcze 4 inne stare psy, które tam nie mają szansy na zobaczenie wiosny.

Choć o wojnie na Ukrainie mówi się mniej z każdym tygodniem – to zwierzęta cierpią tam coraz bardziej, a świat już na to nie patrzy. Każdy ma swoje problemy. Psy które stamtąd ściągamy to najgorsze przypadki. Jak Guziczka.

Błagamy Was dziś o pomoc. Dla niej. Potrzebne są fundusze by jechać po nią i jej kompanów. Fundusze na specjalistyczną karme i pokrycie kosztów diagnostyki i leczenia w klinice tu w Polsce.

Będziemy też szukać domu dla małej, dzielnej psiny, jeśli uda się leczenie. A uda się? Powiedz, że się uda..