Pomóż credit card
Wpłata
PRZEKAŻ DAROWIZNĘ
Wybierz kwotę darowizny:
Wpłata
PRZEKAŻ DAROWIZNĘ PRZY POMOCY BLIKA
1.Wybierz kwotę darowizny:
2.Wpisz kod i zapłać z blikiem:
Wpłata
PRZEKAŻ DAROWIZNĘ PRZY POMOCY WIADOMOŚCI SMS
Jeśli kochasz zwierzęta, wyślij SMS o treści CENTAURUS (numer uzależniony jest od kwoty, którą chcesz wesprzeć naszą Fundację):
- pod numer 74444 (koszt 4,92 zł z VAT),
- pod numer 79799 (koszt 11,07 zł z VAT),
- pod numer 91979 (koszt 23,37 zł z VAT),
- pod numer 92579 (koszt 30, 75 zł z VAT).

Dziękujemy. Sprawdź, co dla Ciebie przygotowaliśmy.
POMÓŻ
PRZEKAŻ DAROWIZNE NA "Gucio"
paypal
Akcja robiona w ramach kampanii
Kochaj Mądrze
Dokonaj Darowizny z imieniem
Gucio
NA PKO BP

15 1020 5226 0000 6002 0220 0350

Fundacja Centaurus
ul. Wałbrzyska 6-8, 52-314 Wrocław

Możesz pomóc
Wyślij SMS

o treści Gucio

– pod numer 74444 (koszt 4,92 zł z VAT),
– pod numer 79799 (koszt 11,07 zł z VAT),
– pod numer 91979 (koszt 23,37 zł z VAT),
– pod numer 92579 (koszt 30, 75 zł z VAT).

Gucio
Nasza historia

23.09.2021

Kochani!


Choć Gucio odszedł już za Tęczowy Most, były właściciel Gucia dziś usłyszał zarzuty. Zarzuty znęcania się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem, za co grozi kara pozbawienia wolności do 5 lat. Sprawę prowadzi Komisariat Policji Wrocław-Fabryczna pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Wrocław-Fabryczna.

06.06.2021

Kochani niestety… Gucio odszedł. Wszelkie zebrane dotychczasowo środki zostaną przeznaczone na postawienie jego oprawców przed sąd. Aktualnie czekamy na wyniki sekcji zwłok które pomogą nam w sprawie. Dziękujemy za wszelką pomoc, robiliśmy wszystko co w naszej mocy dla Gucia. Będziemy Was rownież informować jak przebiega sprawa.

 

02.06.2021

Szanowni Państwo,
Prosimy, wytrzymajcie. Dla Gucia. To jakie odczucia wywołają w Was poniższe zdjęcia i film, nie będzie nawet w minimalnym procencie porównywalne z cierpieniem, jakie w każdej godzinie, minucie i sekundzie doznawał Gucio. Wiemy, że emocje po tym, co zobaczycie, będą tak wielkie, że obudzą w Was chęć, by się odwrócić i uciec. By zapomnieć. Bo okrucieństwo, z jakim przyszło nam i Wam się zmierzyć kolejny raz przekroczyło zenit.

Szanowni Państwo, prosimy ponownie, wytrzymajcie. I stańcie po stronie psa, który będąc ofiarą przemocy potężniejszych od siebie, nie miał żadnej możliwości, by się ochronić. Nie miał jak uciec przed cierpieniem. Przed bólem tak wielkim, że nie ma słów, które by go opisały.
Gucio jeszcze wczoraj mieszkał na jednym we Wrocławiu na osiedlu domów jednorodzinnych. Miał pana, miał panią. Miał dach nad głową. Tyle że dom był z tych, w którym nie powinno być żadnych zwierząt. Problem alkoholowy, interwencje policji, awantury. Że pies był chory, właściciele zauważyli i wdrożyli naturalne metody. Polewali chore oczy wodą utlenioną. Wyżarła ona wszystko…


Psiaka przypadkowo spotkał nasz działacz, natychmiast podjęliśmy interwencje. Gdy w nocy odbieraliśmy Gucia w asyście policji, ten Gucio cierpiał tak bardzo, że wył z bólu. Przeraźliwym głosem prosił o pomoc. Nie widział nic, nie słyszał nic. Zamknięty w imadle niewyobrażalnego bólu, błagał o ratunek. Natychmiast przewieźliśmy go do kliniki, gdzie lekarze robią co w ich mocy, by mu ulżyć. Uszkodzenie gałek spowodowane wodą utlenioną, są ogromne, a jedyna droga by Gucio przestał cierpieć to operacja.
Opis z kliniki nie zostawia cienia nadziei na to, że Gucio kiedykolwiek zobaczy jeszcze choć jeden promyk słońca… Odebrano mu wszystko, skazując na niewyobrażalne cierpienie. Pies jest zaniedbany, rana wokół oczu jest gnijąca, zaropiała. Obie gałki oczne są uszkodzone, uszkodzone są obie rogówki z widocznym wrzodem. Rany są obrzęknięte, krwawią. Uszy ma zarośnięte, wypełnione ogromną ilość wydzieliny ropnej. Gucio nie ma też większości zębów, a te, co zostały, są dodatkowym źródłem cierpienia. Ma również szmery w sercu. Jest ślepy i przerażony. Dostał już leki przeciwbólowe, przeciwzapalne i antybiotyki. Rana została oczyszczona. Dostaje kroplówki. Jest szykowany do operacji.

Nie będziemy się rozwodzić, ile osób mijało go każdego dnia. A mijali go na pewno, bo pies był wypuszczany luzem, by załatwić swoje potrzeby. Nie będziemy ustalali, czemu nikt nie reagował na tak przerażający widok. Bo nie raz już widzieliśmy bezmiar obojętności wobec konających zwierząt. Ale zrobimy co w naszej mocy, by ocalić Gucia, ale i postawić przed sądem jego katów. Ludzi, którzy swoją bezmyślnością zgotowali mu piekło i doprowadzili do kalectwa.
Szanowni Państwo, prosimy, wytrzymajcie. Bo Gucio ma tylko Was. Z całego serca prosimy o pomoc w pokryciu kosztów diagnostyki, leczenia, operacji i pobytu w klinice. To leczenie będzie bardzo długie, bo obrażenia są ogromne jednak w ocenie lekarzy prowadzących, Gucio, choć nie ma szansy na odzyskanie wzorku, to ma szansę na życie bez cierpienia. Musimy o niego zawalczyć. Musimy!

Prosimy też o wsparcie na przygotowanie dokumentacji niezbędnej do postawienia katów przed sądem oraz na obsługę prawną.

Dodatkowe informacje o prowadzonych działaniach – 535 162 322 Norbert Ziemlicki