Dodo
Ostatni czas to dla mnie bardzo ciężkie chwile. Wiodłem życie, którego nie życzyłbym nikomu. Tułałem się pośród brudnych ulic, samotny i przerażony. Nikt mnie nie zauważał. Ludzie mijali mnie bez cienia współczucia. Byłem dla nich niewidzialny, choć tak bardzo potrzebowałem pomocy.
15 1020 5226 0000 6002 0220 0350
Fundacja Centaurus
ul. Wałbrzyska 6-8, 52-314 Wrocław
o treści Dodo
– pod numer 74444 (koszt 4,92 zł z VAT),
– pod numer 79799 (koszt 11,07 zł z VAT),
– pod numer 91979 (koszt 23,37 zł z VAT),
– pod numer 92579 (koszt 30, 75 zł z VAT).
Ostatni czas to dla mnie bardzo ciężkie chwile. Wiodłem życie, którego nie życzyłbym nikomu. Tułałem się pośród brudnych ulic, samotny i przerażony. Nikt mnie nie zauważał. Ludzie mijali mnie bez cienia współczucia. Byłem dla nich niewidzialny, choć tak bardzo potrzebowałem pomocy.
Nigdy nie miałem swojego miejsca. Swojego domu i kochającego człowieka. Nikt nie podarował mi pełnej miski jedzenia i nie chronił mnie przed złym światem. Myślałem, że tak ma wyglądać pieskie życie. Wszystkie psy, jakie znałem i które mieszkały ze mną na ulicy, żyły przecież tak jak ja. Nikt wcześniej nie opowiadał nam o innym świecie. Nie wiedziałem, że psy mogą mieszkać z ludźmi. Dopiero niedawno tego doświadczyłem.
Bo coś się zmieniło. Wszystko co się stało wywróciło moje życie do góry nogami. Zabrany z ulicy, przebywam w stowarzyszeniu, które ratuje takie psy jak ja. Samotne, bezdomne i chore. Ale uwierzcie, Maroko nie jest dobrym miejscem dla potrzebujących zwierząt. Nie mamy środków na leczenie, pożywienie i odpowiednią opiekę. Moje wybawicielki robią wszystko, co w ich mocy, ale chciałbym prosić Was o pomoc. Dla nich. Dla mnie i moich nowych przyjaciół. Chciałbym tylko, żebyście mnie poznali, choć wiem, że jesteście setki kilometrów ode mnie. Jednak myślę, że to nic nie zmienia. Że jesteście wspaniałymi, dobrymi ludźmi dla których kilometry to żadna przeszkoda. Zdiagnozowano u mnie świerzb, jestem niedożywiony, zarobaczony i mam anemię.
Może to dziwnie zabrzmi, ale mimo tego, że mój stan zdrowia nie jest najlepszy, jestem teraz szczęśliwy. Zabrano mnie z ulicy, na której miałem wkrótce umrzeć. Przywrócono we mnie wole życia, która gasła we mnie od jakiego czasu. Teraz wierzę, że nadchodzą lepsze dni. Całe życie na to czekałem. Ale do tego potrzebuje Was. Pomożecie w moim leczeniu i powrocie do zdrowia? Bardzo Was proszę. Nie chcę znów być niewidzialny…
Fundacja Centaurus
ul. Wałbrzyska 6-8
52-314 Wrocław
PKO BP 15 1020 5226 0000 6002 0220 0350
Dla wpłat zza granicy
Swift/Bic: BPKOPLPW
IBAN: PL15102052260000600202200350
PKO BP Odział I we Wrocławiu
ul. Wita Stwosza 33/35
50-901 Wrocław
Dla wpłat za granicy i wpłat stałych (Raiffeisen Bank):
PL36 1750 1064 0000 0000 2257 6747 (wpłaty w PLN)
PL17 1750 1064 0000 0000 2257 6798 (wpłaty w EUR)
Konto Klub Centaurusa
13 1020 5226 0000 6302 0398 3293