Pomóż credit card
Wpłata
PRZEKAŻ DAROWIZNĘ
Wybierz kwotę darowizny:
Wpłata
PRZEKAŻ DAROWIZNĘ PRZY POMOCY BLIKA
1.Wybierz kwotę darowizny:
2.Wpisz kod i zapłać z blikiem:
Wpłata
PRZEKAŻ DAROWIZNĘ PRZY POMOCY WIADOMOŚCI SMS
Jeśli kochasz zwierzęta, wyślij SMS o treści CENTAURUS (numer uzależniony jest od kwoty, którą chcesz wesprzeć naszą Fundację):
- pod numer 74444 (koszt 4,92 zł z VAT),
- pod numer 79799 (koszt 11,07 zł z VAT),
- pod numer 91979 (koszt 23,37 zł z VAT),
- pod numer 92579 (koszt 30, 75 zł z VAT).

Dziękujemy. Sprawdź, co dla Ciebie przygotowaliśmy.
POMÓŻ
PRZEKAŻ DAROWIZNE NA "Bąbel"
paypal
Akcja robiona w ramach kampanii
Kochaj Mądrze
Dokonaj Darowizny z imieniem
Bąbel
NA PKO BP

15 1020 5226 0000 6002 0220 0350

Fundacja Centaurus
ul. Wałbrzyska 6-8, 52-314 Wrocław

Możesz pomóc
Wyślij SMS

o treści Bąbel

– pod numer 74444 (koszt 4,92 zł z VAT),
– pod numer 79799 (koszt 11,07 zł z VAT),
– pod numer 91979 (koszt 23,37 zł z VAT),
– pod numer 92579 (koszt 30, 75 zł z VAT).

Bąbel
Nasza historia

Kochani, kolejny pies w potrzebie trafił pod nasze skrzydła. Poznajcie jego historię.

"Piesek ma w tej chwili prawdopodobnie około 2,5 – 3 lata. Kiedy Bąbelek był jeszcze bardzo młody, został uderzony przez złego człowieka (jego pierwszego "opiekuna") w grzbiet. Podobno miał wtedy złamany kręgosłup, choć nie doszło do uszkodzenia rdzenia kręgowego. Przez dłuższy czas Bąbelek całkiem sprawnie sobie radził. Biegał, bawił się z innymi psami. Wprawdzie chodził troszkę dziwnie – jakby bokiem i po dłuższych spacerach czy biegach kiepsko się czuł i był osowiały, ale w sumie wiódł wtedy jeszcze w miarę normalne psie życie.

Piesek do niedawna chodził jeszcze na nóżkach, jednakże powłóczył tylną, lewą nóżką. Miał duże problemy ze wstawaniem i kładzeniem się. Czasami jednak, szczególnie przy zimnie i dużej wilgoci powietrza, piesek czołgał się na przednich nóżkach, ciągnąc za sobą tylne łapki.

Od jakiegoś tygodnia sytuacja znacznie się pogorszyła. Pogorszyła się do tego stopnia, że Bąbelkowi już nie udawało się wstać i iść. Cały czas podciągał się na przednich łapkach, czołgając się po błocie, piachu i śniegu. To nieustanne czołganie się sprawiło, że na tylnych łapkach pojawiły mu się rany.

Ostatnio nie wychodził już nawet ze starej, rozwalającej się szopy, gdzie spał na gołej ziemi. Nawet pojawienie się na podwórzu jego dotychczasowych opiekunów nie było w stanie go zmotywować, by pojawił się koło domu.

Co się zaś tyczy tychże opiekunów, to wprawdzie oni właśnie zabrali go od człowieka, który się nad nim znęcał, ale w tej chwili absolutnie nie są mu w stanie zapewnić należytej uwagi, opieki i warunków do życia. Nie mieli zamiaru wpuszczać Bąbelka do domu, twierdząc, że z psem w domu jest za dużo sprzątania. Zresztą są to ludzie schorowani i nie będą w stanie właściwie zająć się pieskiem.

Piesek nie chciał w ogóle wchodzić do budy. Sami zrobiliśmy mu taką, żeby nie musiał podnosić nóżek podczas wczołgiwania się do niej, ale i tak nie chciał do niej wejść. Gdy go zachęcaliśmy, odwracał się i odchodził. Sądzimy, że może mieć to związek z jego pierwszym sadystycznym "opiekunem", który przykładowo Bąbelkowi, jego siostrze i nieżyjącej już mamie odpalał petardy nad uchem. Stąd teraz, gdy piesek usłyszy huk wystrzału, natychmiast ucieka i chowa się w największą dziurę. Gdyby więc był na spacerze, to w takiej sytuacji może wystraszyć się i uciec. Zatem z unikaniem budy także może się wiązać jakaś przykra historia z przeszłości…

Piesek ma zwyczaj kładzenia się zawsze na gołej ziemi, na piachu lub na śniegu. Kiedy w dobrej wierze położyliśmy mu w miejscu, gdzie się kładł najczęściej, silnie izolującą termicznie matę, to piesek odchodził w inny kąt i nie chciał się w ogóle na tej macie położyć.

Bąbelek ma bardzo łagodne i przyjazne usposobienie. Jest troszkę melancholijny, czemu właściwie nie należy się dziwić – wiele w swoim psim życiu przeszedł. Jest spokojny, miluśny i przytulaśny. Taki typowy piesek "misio". Bardzo lubi jak go się głaszcze po brzuszku."


Bąbelek trafił pod naszą opiekę kilka dni temu. Jest po wstępnej diagnostyce. Ma częściowo zachowane czucie głębokie. Według lekarzy szansa na to, że Bąbelek będzie chodził sięga ponad 60%. Więc jest bardzo duża. Duże też będą koszty leczenia. Rezonans, badanie płynu mózgowo-rdzeniowego, operacja, rehabilitacja, to wszystko generuje wydatki, które w przypadku Bąbelka mogą sięgać nawet 10 tysięcy złotych.


Prosimy o wsparcie dla Bąbelka.

***

Aktualizacja 02.01.2018

Bąbelek jest po kolejnej diagnostyce, zostało wdrożone leczenie farmakologiczne. Badania nie wykazały jednoznacznie, iż zmiana na kręgosłupie jest nowotworowa. Przed Bąbelkiem dalsze badania oraz operacja, podczas której zostanie pobrany wycinek do analizy histopatologicznej, bakteriologicznej oraz cytologicznej.

Rezonans, szeroko konsultowany, również nie wykazał jednoznacznie przyczyny paraliżu kręgosłupa.

Trzymajcie kciuki! Obecnie Bąbel cieszy się, że ma tak wspaniałe wsparcie z Waszej strony.

Prosimy, bądźcie z nim nadal.

***

Aktualizacja 19.01.2018

Kochani. Bąbelek już po operacji, podczas której pobrano wycinek do badania histopatologicznego – wyniki powinniśmy otrzymać na początku lutego.

Przed operacją przeprowadzono badania. Stwierdzono nasilenie zaników mięśniowych tylnych łap i odcinka lędźwiowego, co najczęściej jest efektem wyniszczenia nowotworowego.

Wykonano również kontrolne badanie rezonansem magnetycznym z kontrastem. Wykazało zmiany patologiczne w odcinku TH13-L2(L3). I to najpewniej one powodowały rozdęcie rdzenia kręgowego. Podczas analizy MRI, weterynarz określił, iż mogło dojść do zmniejszenia obrzęku dzięki wprowadzeniu terapii sterydowej w grudniu. W płynie mózgowo-rdzeniowym nie stwierdzono obecności komórek nowotworowych, jednak istnieje mocne podejrzenie, iż to nowotwór zaatakował kręgosłup Bąbla.

Psiak przyjmuje obecnie niezbędne leki, przed nim kolejne konsultacje.

Zostańcie z Bąbelkiem, w jego imieniu prosimy o dalsze wsparcie.  

 

***

Aktualizacja 02.03.2018

Bąbel do ostatnich chwil był tak dzielny, tak przepełniony chęcią do życia… jednak to było za mało. Nowotwór zatriumfował.

Pożegnaliśmy Bąbla z ogromnym bólem, w bezsilności. Na przekór losowi był radosny i pełen ufności na lepsze jutro. Jego wielkie serce na zawsze odcisnęło ślad w naszych.

Żegnaj Bąbelku. Może się jeszcze zobaczymy tam… po drugiej stronie.