Aura

Aura urodziła się na Filipinach. Tam, gdzie pewnie większość z nas nigdy nie była, ale tam, gdzie działa nasza Janice. I tam, gdzie wielu ludzi, którzy pracowali u nas, jest z nami w kontakcie. Przyjechali tu do Polski, aby zarobić na życie tam, w tej odległej krainie. Od bardzo długiego czasu pomagamy ratować psy i koty w okolicach Manilii, stolicy Filipin, oraz na wyspie Palawan, gdzie mieszka właśnie Janice. Janice mogliście poznać, gdy była jeszcze u nas. Była autorką wielu galerii, które Was zachwycały. Nas zresztą również, bo Janice ma wyjątkowy talent fotograficzny i wspaniałe oko, a przy tym bardzo kocha zwierzęta. Gdy okazało się po kilku latach, że Janice musi pilnie wracać na swoją wyspę ze względów rodzinnych, byliśmy smutni. Myśleliśmy, że na tym nasza wspólna historia się zakończy. Jednak gdy tylko Janice tam doleciała i przeorganizowała trochę swoje życie prywatne, od razu poprosiła nas o pomoc. Długo nie musiała czekać, gdyż wielokrotnie słuchaliśmy o tym, co dzieje się na Filipinach ze zwierzętami. Na jakim poziomie wiodą tam życie i jak są traktowane, i że pomocy nie ma znikąd, mimo że w wyspie odwiedzają miliony turystów rocznie. To psy, każdy mi je obojętnie. Natychmiast zdecydowaliśmy się pomagać. W końcu nic nie dzieje się bez przyczyny. Udało się do tej pory ocalić już wiele psów, nawet w sytuacjach beznadziejnych. Ich historię możecie znaleźć na naszej stronie i w naszych social mediach. Te historie i te zdjęcia, te metamorfozy zadziwiają nawet nas, ale sprawiają też, że wierzymy w to, że pomagać warto. Dziś o pomoc prosi Was Aura.

Ludzie, którzy proszą nas o pomoc, zabrali go ze schroniska z krwawiącym uchem. Miała krwiaka ucha. Weterynarz zasugerował, że pies potrzebuje operacji, ale nowi opiekunowie wahali się, ponieważ przez pierwsze dni wykazywał objawy takie jak letarg i kaszel. Pomyśleli, że może to być również nosówka. Pozmocnili jej odporność, a następnie leczyli ją lekami doustnymi i antybiotykami, a kolejno wyczyścili jej uszy. Jednak dzisiaj wydaje się odczuwać ogromny ból, a jej ucho jest spuchnięte. Weterynarz zaleca natychmiastową operację i przetestowanie jej pod kątem przeciwciał i przeciwko nosówce, a następnie wykonanie CBC i chemii krwi przed operacją, aby się upewnić. Spodziewamy się sporego rachunku weterynaryjnego za Aurę.

W zależności od tego jakie będą konieczne badania, jaka będzie jej waga, leki doustne, operacja i pobytu weterynarza. Aura jest słodkim futrzakiem i jej przypadek jest przypadkiem nagłym. Tam na Filipinach nikogo to nie obchodzi, obchodzi tylko ludzi, którzy pochylili się nad jej losem. I obchodzi naszą Janice, która bardzo zaangażowała się w pomoc dla niej. Bardzo prosimy Was o pomoc. Bez Was Aura nie ma szans i nawet jeśli mieszka tak daleko, to pamiętajcie, że pomaganie nie zna granic. A tutaj wszystko na miejscu koordynuje nasza dzielna dziewczyna, która jest z nami w całym codziennym kontakcie. Jeżeli będziesz kiedyś na Filipinach, daj znać. Z pewnością Janice chętnie oprowadzi Cię po placówkach, w których pomagamy i które tam otrzymujemy. A także pokaże Ci psy, które możesz adoptować, bo tam o dom jest bardzo trudno.

Ale na ten moment skupmy się na Aurze. Ona bez Ciebie nie ma dzisiaj szans. Błagamy o pomoc.