10.05.2021
Kochani,
Niesiemy dla Was wieści o Ajaksiku.Już czuje się dużo lepiej. Prawidłowo załatwia wszystkie swoje sprawy fizjologiczne, wykryto u niego zmiany nowotworowe na śledzionie, więc przeszedł on splenektomię. Przeszedł również kastrację. Zdecydowanie wrócił mu apetyt co skutkuje częstym podjadaniem smakołyków. Bardzo chętnie wychodzi na spacery i wcale nie chce z nich tak szybko wracać. Choć przeszedł wiele, bardzo chciałby zamieszkać w nowym domu. Takim, który go więcej już nie skrzywdzi, ani nie odrzuci kiedy będzie potrzebował pomocy. Psiak jest bardzo kochany, ale jeszcze musi się przystosować do nowej sytuacji jaka go spotkała. Niestety nie miał łatwo, został odebrany interwencyjnie o czym możecie przeczytać niżej.
Dom do którego Ajaks ma trafić, obowiązkowo musi być bez żadnych zwierząt. Może mieć problemy z przystosowaniem się do życia w nowym otoczeniu, jeśli w pobliżu pojawią się inne zwierzaczki, ale z pewnością nie będzie żadnych innych problemów, jeśli tylko poświęci się mu wystarczającą ilość czasu i miłości.
Jeśli chciałbyś adoptować Ajaksa – wypełnij formularz adopcji stacjonarnej. Jego życie niestety dotychczas opiewało w ból i cierpienie, dlatego bardzo, bardzo potrzebuje on kochającej rodziny, która pokaże mu świat z lepszej strony. Serdecznie zapraszamy do składania podań. Ajaksik czeka na ten jedyny dom…
18.03.2021
„Jest twoim przyjacielem, partnerem, obrońcą – twoim Psem. Jesteś jego życiem, miłością, przewodnikiem. Będzie twój – wierny i oddany do ostatniego uderzenia serca. Winien mu jesteś zasłużyć na to oddanie." M. Siegal
Stary Ajaks patrzy na nas nic nie wyrażającym wzrokiem. I tylko cichym warknięciem sygnalizuje by dać mu spokój. On wie jak nikt inny, jak to jest znaczyć dla swojego właściciela mniej niż zero. Między cierpieniem, a samotnością, u schyłku życia, gdy już jest bliżej niż dalej, zobojętniał na ten świat całkiem. Zmęczony i chory, latami cierpiał nie otrzymując żadnej pomocy. Dziś ma już ponad 15 lat. A całe to jego życie poszło na marne. Całe bezsensownie zmarnowane.
Ajaksa odebraliśmy interwencyjnie. Po latach ignorowania, w końcu ktoś zauważył, że obok, tuż za ścianą, wyłysiałe, z inwazja pcheł, zaniedbane i słabe, cierpi niewinne zwierzę. Dziś Ajaks jest w klinice. Walka o jego życie trwa. Psiak pilnie potrzebuje diagnostyki, leczenia i operacji. Ma guzy na śledzionie, na szyi, na jadrach i w okolicy bioder. I nie ma nikogo, kto by się o niego troszczył. Został sam. Zupełnie sam. Bez ludzi, którym oddał swoje całe życie w zamian otrzymując brak zainteresowania i resztki z pańskiego stołu. Nie spodziewał się, że życie przyniesie mu same rozczarowania. Gdy był mały pewnie marzył o dobrym domu, gdzie miałby wszystko, a tu, gdzie trafił zabrakło nawet na obowiązkowe szczepienia.
Ajaks ma już swoje lata, a leczenie będzie kosztowne. Najprościej byłoby go uśpić i zapomnieć. Ale tak postępując zostałby ograbiony z jedynej szansy na życie bez cierpienia. Decyzją lekarzy, pod których opieką Ajaks się znajduje, warto o niego zawalczyć.
Prosimy o pomoc dla Ajaksa. Psa, którego tak bardzo zawiódł człowiek. Pilnie potrzebne są środki na pokrycie kosztów leczenia, na pobyt w klinice. Bardzo prosimy wesprzyjcie go i pomóżcie dać mu choć odrobine dobrego życia, być może najlepszego jakie kiedykolwiek miał.