Jasio

„Idź!
Idź ośle!
Ty idioto, nie tu!”
Trzaska bat.
Osioł prawie się przewraca.

28 stopni w cieniu.
Czytałam jadąc tu znowu o zmianach klimatycznych, o topniejących lodowcach i o tym, że za kilka lat wyspy na Malediwach zakryje woda.

Wielkie sprawy tego świata.
Jasiu jest małą sprawą.
Stoi i wlepia we mnie ślepia.
Bo małe sprawy mają też ślepia.. nawet czasem większe i bardziej poruszające, niż te wielkie.

Żar leje się powoli z nieba.
Jasiu się kręci.
„Stój kretynie! Panienka robi zdjęcia, jak Cię trzasnę to pożałujesz” mężczyzna zawija w powietrzu rzemień i trzaska w zad Jasia.
Żar się nasila.
Jasiu płynie potem.
Ze stresu. Z gorąca.

Brak Jasia niczego nie zmieni, prawda?
Dla świata.

Robię szybko kilka ujęć.
Doskonale wiem, że jak soe odezwę, Jasiu zostanie tu na zawsze. Czyli na krótko..

Osioł patrzy na mnie ponuro.
Albo to przerażenie.
Gubię się.
Jego ciche kwiczenie zagłuszają maszyny rolnicze, które pędzą rozgrzanym asfaltem obok.

W sumie świat przeżyje bez nas wszystkich. Tak beze mnie lub Saszy.
Ten Świat pójdzie dalej, nawet nie zauważy. Popędzi tym rozgrzanym asfaltem. Leśnymi drogami. Przez zatłoczone miasta. Minie zarośnięte trzcinami jeziora.

Przyjdzie wrzesień.
Wszyscy zapomną o Jasiu.
Był jednym z milionów.
Będą pisać o Malediwach. Czymże jest Jasiu przy Malediwach..

Ale wiesz co?
Przecież rzeczy tego świata mają takie znaczenie, jakie im nadamy.
Dzięki temu ktoś inny – może być dla nas w życiu wszystkim.

Wiem, że jestem daleko od Ciebie. Pewnie kilkaset km. Ale uwierz mi, gdybys tu stał – Jasiu przez najbliższe 5 minut byłby całym Twoim światem, z tym swoim spojrzeniem i rozdygotanymi nogami.

Wywaliłbyś stąd handlarza, wyrzucił bat daleko w pole, a potem zabrałbyś Jasia daleko stąd, a on dreptałby za Tobą jak taki osioł.

Tylko, że to tak nie działa..

Tu i teraz, stojąc przy Jasiu, który na moment stał się moim wszystkim – błagam Cię, pomóż ocalić życie Jasia. Wasza pomoc pomogła uzbierać mu na zadatek. Dzięki niej dostał czas, do końca września w poniedziałek. Niestety jeszcze brakuje – 2100 złotych.

Niech Jasiu przez 5 minut będzie dla tego świata ważniejszy niż Malediwy.