Wojownik

Wojownik. Takie dostał imię. Chociaż ma dopiero cztery lata, to musi walczyć z całym światem. A przynajmniej ze światem Tangeru w Maroku. Ostatnio dzięki Wam udało nam się zorganizować pomoc dla kotów w Maroku i w tej chwili nasza Alba właśnie się tam wybiera. W międzyczasie jednak dostaliśmy prośbę o pomoc od Salimy, która kieruje swoimi działaniami, a my ją wspieramy tam na miejscu. Gdy dokarmiała z wolontariuszką bezdomne koty pod domem, ten kot od razu zwrócił ich uwagę.

Nie mył się. Siedział, widocznie brudny. Nie jadł ani nie pił. Widać było, że jest poważnie odwodniony i osłabiony. Jego stan łamał serce. Wydawał się błagać ludzi o pomoc. Po prostu stał, patrzył przed siebie, nie szukał już pomocy u obojętnych wobec niego ludzi.

Szybko okazało się, że z powodu rany prawie nie widzi na jedno oko. Ale weterynarz stwierdził, że jego stan jest znacznie gorszy niż ktokolwiek mógłby się spodziewać. Jedno oko rzeczywiście jest niewidome z powodu nieleczonego urazu. Ale tam, w Maroku, to nic dziwnego. I żadna nowość. Poważne odwodnienie i niedożywienie nie pomagają. A choroba sercowa spowodowana ogromną ilością pasożytów powoduje zagrożenie życia. Dochodzi do tego zaawansowana anemia, bardzo niski poziom odporności i zakażenie FIV. Do tego są rany w jamie ustnej, które uniemożliwiają mu dbanie o higienę i zapewne dlatego kot się nie czyścił. Wyraźnie sprawiało mu to ból.

Wojownik, takie dostał imię i dzisiaj staje przed Wami. On potrzebuje intensywnego leczenia, aby mieć jakąkolwiek szansę na powrót do zdrowia. Jego stan jest krytyczny, a rokowania nie są bardzo obiecujące, ale trzymamy się nadziei i tego, że jeżeli tyle czasu przeżył na ulicy, to dziś, gdy nadeszła pomoc i jest w rękach zaprzyjaźnionej kliniki weterynaryjnej, którą zresztą już znacie, ma znacznie większą szansę na powrót do zdrowia. A Was prosimy, trzymajcie za niego kciuki i pomóżcie nam zatrzymać go w klinice, bo wstępna diagnostyka to jeszcze nic. Teraz trzeba zapłacić całą resztę. Bez Was Wojownik nie ma szans. Dziękujemy, że jesteście dla bezdomnych kotów z ulic tego świata!