15 1020 5226 0000 6002 0220 0350
Fundacja Centaurus
ul. Wałbrzyska 6-8, 52-314 Wrocław
o treści Kuba
– pod numer 74444 (koszt 4,92 zł z VAT),
– pod numer 79799 (koszt 11,07 zł z VAT),
– pod numer 91979 (koszt 23,37 zł z VAT),
– pod numer 92579 (koszt 30, 75 zł z VAT).
Aktualizacja
Czy to sen, czy rzeczywistość? Zdaje się zastanawiać Kuba. Po leczeniu został ślad, choć nie odbiera mu urody ani trochę.
Dziękujemy za Waszą pomoc, to, że jest z nami i czuje się bardzo dobrze, to Wasza zasługa.
Kuba nie jest zdrowy, choruje na białaczkę, ale jest też młody, pełen energii i gotowy do adopcji realnej! Ze względu na chorobę nie może zamieszkać z innymi kotami.
Dla starających się o adopcję pierwszym obowiązkowym krokiem będzie wypełnienie formularza adopcyjnego.
A gdybyś tylko, drogi Darczyńco, miał chęć opieki zdalnej – napisz do nas wiadomość: [email protected]
15.07.2020
„Mój świat, świat ludzi, umarł; zostałem sam, a przyjaciółmi były mi ulice i to one przemawiały do mnie tym smutnym, gorzkim językiem, na który składa się ludzkie cierpienie, tęsknota, żal, poczucie klęski i daremności wszelkich usiłowań” Henry Miller.
Co odpowiedziałbyś, jakby ktoś zapytał się Ciebie, co to jest samotność? Bo ja wiedziałbym co powiedzieć. Samotność to taka dziwna rzecz. Siada obok mnie w ciemności, owija się wokół ciała, zaciska je tak, że brakuje mi tchu. Czasem przynosiła mi nadzieję, częściej zostawiała kłamstwa w sercu, wysysała światło z każdego kąta. Nie odstępowała mnie na krok, kurczowo ściskała moją rękę, tylko po to, aby ostatecznie szarpnąć mnie w dół. Czy jest przed nią ucieczka? Czy jest od niej ratunek? Wiesz, samotność to zgorzkniały, żałosny towarzysz, który czasem nie chce po prostu odpuścić. A kiedy w tej samotności dotyka Cię nagle choroba, czy mozesz na kogoś liczyć? Jestem Kubuś i jestem na tym świecie sam. Zostałem sam na tej ziemi, powoli, niepostrzeżenie. Kiedy nadeszła choroba nie miałem nikogo. Nie wiem ile czasu minęło od moich narodzin. Ludzie mówią, że chyba 3 miesiące. Czas mijał mi na ulicy, nie miałem nikogo, moje życie było puste. A czas, im bardziej pusty, tym chyba szybciej płynie. Moje życie pozbawione znaczenia przemyka obok.
Bardzo lubię marzyć. Może dlatego, że od zawsze jestem taki samotny? Przecież snucie marzeń nie jest w końcu przestępstwem, prawda? Marzę o ciepłym domu, marzę o zdrowiu i o prawdziwych przyjaciołach. Ale po takim bujaniu w obłokach moja samotność jeszcze bardziej mi doskwiera. Jestem teraz w klinice, u dobrych ludzi. Mówią, że jak na mnie spoglądają widzą we mnie coś smutnego. Wiecie, czuje się tak jakbym był w środku pusty. Jakby wiał przeze mnie wiatr. Gdy biorą mnie na ręce, czuje się jakby silniejszy, żywszy. A kiedy wypuszczają mnie z rąk znów ogarnia mnie dojmująca samotność. Choruję na koci katar. Kiedy mnie znaleźli byłem niedożywiony i odwodniony. Jak to mówią ludzie – obraz nędzy i rozpaczy. Janusz Leon Wiśniewski mówił, że „samotność jest chronicznym przeziębieniem duszy". Właśnie to mnie spotkało. Jednak dzisiaj potrzebuje Waszej pomocy również w wyleczeniu mojego schorowanego ciałka. Mam koci katar, mówią, że muszą usunąć mi moje oczko. Pomożecie mi w walce z chorobą? Pomożecie mi w walce z przeziębieniem duszy? Może jest dla mnie jakieś jutro?
Jeśli chcecie pomóc Kubusiowi, jeśli chcecie podarować mu lepsze jutro wpłaćcie grosik na leczenie. Kubuś nie miał nic. Jego domem była ulica, jego światem był zimny chodnik. Teraz mamy szansę odmienić jego życie. Najpierw musimy go jednak wyleczyć. Prosimy Was o pomoc.
Fundacja Centaurus
ul. Wałbrzyska 6-8
52-314 Wrocław
PKO BP 15 1020 5226 0000 6002 0220 0350
Dla wpłat zza granicy
Swift/Bic: BPKOPLPW
IBAN: PL15102052260000600202200350
PKO BP Odział I we Wrocławiu
ul. Wita Stwosza 33/35
50-901 Wrocław
Dla wpłat za granicy i wpłat stałych (Raiffeisen Bank):
PL36 1750 1064 0000 0000 2257 6747 (wpłaty w PLN)
PL17 1750 1064 0000 0000 2257 6798 (wpłaty w EUR)
Konto Klub Centaurusa
13 1020 5226 0000 6302 0398 3293