Bajka

"Obojętność niczym elektrowstrząsy to tortura idealna."

Carlos González

 

 

Bajka dobrze wie czym jest obojętność. Miała dom i właściciela. Pewnie miała własną miskę, może nawet swój prywatny, miękki kocyk. Ale gdy przyszła choroba, w pył obróciły się marzenia o dobrym domu, opiece i trosce. Zniknął właściciel i ręka, która głaszcze. Dziś z własnych rzeczy został jej tylko guz wielkości pięści. Znaleziona na poboczu wiejskiej drogi, z dala od zabudowań. Tak słaba, że nie była w stanie nigdzie odejść.

 

Wyrzucona.

 

Bo taniej jest się pozbyć niż leczyć.

 

Bajka. Młody kot, a obraz nędzy i rozpaczy. Dziś w klinice toczy najważniejszą batalię. Tą o własne życie.

Odwodniona, zapchlona, z wielkim guzem na brzuchu, z drugim, małym na głowie. Czeka ją diagnostyka i operacja, przed którą musi zostać wzmocniona. Nie wiemy czy uda jej się zwyciężyć. Ale wiemy, że trzeba jej pomóc. Pozwolić spróbować.

 

W imieniu Bajki, bardzo prosimy o pomoc.

Potrzebne są środki na diagnostykę, leczenie. Na pobyt w klinice.

 

***

Aktualizacja 13.10.2017

 

Kotka jest już po koniecznej operacji usunięcia guza, który został przekazany do laboratorium histopatologicznego. Lekarze weterynarii zdecydowali, że nie można czekać.

Walka o jej życie, zdrowie, trwa.

Bądźcie z nami.

 

***

Aktualizacja 16.10.2017

Spieszymy z najnowszymi informacjami.

W badaniach wyszła bardzo duża anemia, w związku z tym konieczna jest transfuzja krwi. Niestety RTG pokazało również zmiany w płucach. Rokowanie nie jest dobre.

Prosimy, stańcie u boki Bajki i dołączcie do walki o nią.

• 
• 
• 

***

Aktualizacja 23.10.2017

Bajka nadal w klinice.

Rana pooperacyjna nie goi się prawidłowo, więc jest cały czas pod bezpośrednią opieką weterynaryjną.
Czekamy na wyniki badania histopatologicznego.

Razem z Bajką – nie poddajemy się.

***

Aktualizacja 28.10.2017

Bajka w minioną środę opuściła klinikę i leczenie rany kontynuowane jest w warunkach domowych.

W dniu dzisiejszym Bajka ponownie odwiedziła lekarzy. Miała zrobione USG jamy brzusznej i kontrolę rany. Otrzymała leki na podniesienie odporności i poprawienie parametrów krwi. Nadal czekamy na wyniki histopatologii.

Niestety wg RTG kotka ma rozsiany nowotwór płuc. Nie zostało jej wiele czasu, ale na dziś dzień Bajka czuje się dobrze, apetyt ma wilczy, humor dopisuje i mruczy przy głaskaniu jak szalona. Mamy nadzieję, że uda się ten stan utrzymać jak najdłużej. Wierzymy, że czas jaki jej pozostał będzie dla niej czasem dobrym, a i nam jak najdłużej będzie dane cieszyć się jej obecnością. To wyjątkowy kot.

Ze względu na swoją chorobę, Bajka nie szuka adopcji. Pozostanie w domu, w którym aktualnie przebywa.

Bajka bardzo się ucieszy z miękkiej, kociej karmy gastro intestinal lub convalescence. Jeśli ktoś z Was chciałby podarować Bajce taką karmę lub miękką budkę, bo Bajka bardzo budki lubi i chętnie z nich korzysta, to prosimy o przesłanie na adres: Fundacja Centaurus, Szczedrzykowice 10, 59-230 Prochowice – koniecznie z dopiskiem DLA BAJKI.

Jednocześnie chcemy podziękować każdemu z Was za pomoc w leczeniu Bajki, a Pani Anecie za paczkę z pyszną zawartością.

***

Aktualizacja 27.12.2017

Dziękujemy za Waszą pomoc dla Bajki. Dzięki Wam mogliśmy jej zapewnić najlepszą, paliatywną opiekę.

Bajka odeszła za Tęczowy Most w spokoju i w otoczeniu troski oraz ciepła.

Żegnaj śliczna.