Pomóż credit card
Wpłata
PRZEKAŻ DAROWIZNĘ
Wybierz kwotę darowizny:
Wpłata
PRZEKAŻ DAROWIZNĘ PRZY POMOCY BLIKA
1.Wybierz kwotę darowizny:
2.Wpisz kod i zapłać z blikiem:
Zapłać z Blikiem
Wpłata
PRZEKAŻ DAROWIZNĘ PRZY POMOCY WIADOMOŚCI SMS
Jeśli kochasz zwierzęta, wyślij SMS o treści CENTAURUS (numer uzależniony jest od kwoty, którą chcesz wesprzeć naszą Fundację):
- pod numer 74444 (koszt 4,92 zł z VAT),
- pod numer 79799 (koszt 11,07 zł z VAT),
- pod numer 91979 (koszt 23,37 zł z VAT),
- pod numer 92579 (koszt 30, 75 zł z VAT).

Dziękujemy. Sprawdź, co dla Ciebie przygotowaliśmy.
POMÓŻ
PRZEKAŻ DAROWIZNE NA "Aniutka"
paypal
Akcja robiona w ramach kampanii
Kochaj Mądrze
Dokonaj Darowizny z imieniem
ANIUTKA
NA PKO BP

15 1020 5226 0000 6002 0220 0350

Fundacja Centaurus
ul. Wałbrzyska 6-8, 52-314 Wrocław

Możesz pomóc
Wyślij SMS

o treści ANIUTKA

– pod numer 74444 (koszt 4,92 zł z VAT),
– pod numer 79799 (koszt 11,07 zł z VAT),
– pod numer 91979 (koszt 23,37 zł z VAT),
– pod numer 92579 (koszt 30, 75 zł z VAT).

Aniutka
Nasza historia
17 października 2025

Aktualizacja 30.10.2025

Aniutka.
Maleńka kotka, która nie zdążyła nacieszyć się życiem.
Została zaatakowana przez dorosłego kota – z siłą, której nie miała prawa przetrwać.
Na jej ciele były ślady po ugryzieniu przy tchawicy, nad okiem, zadrapania na grzbiecie i nodze.
Wyglądała, jakby ktoś bawił się nią, dopóki nie przestała się ruszać.

Najpoważniejsze ugryzienie było tuż przy tchawicy.
Kiedy trafiła do weterynarza, jej drobne ciało było dosłownie wypełnione powietrzem.
Pod skórą unosiły się pęcherze – każdy oddech rozchodził się pod tkankami.
Lekarze natychmiast zaczęli działać. Usunęli powietrze, podali leki, założyli specjalny opatrunek uciskowy, żeby powstrzymać kolejne przedostawanie się powietrza do wnętrza ciała.

Diagnoza brzmiała bezlitośnie: rozedma tchawicza.
Przebita tchawica.
Każdy wdech wypychał powietrze nie do płuc, lecz pod skórę.
Uraz, z którym nawet dorosły, silny kot często nie daje rady.

A jednak walczyliśmy.
Zmienialiśmy opatrunki, podawaliśmy leki, czuwaliśmy przy niej godzinami.
Każdy ruch klatki piersiowej był jak nadzieja, że może się uda.
Że może ten raz los się cofnie, że jeszcze raz pozwoli nam wygrać.

Ale Aniutka była zbyt mała.
Jej ciało nie uniosło ciężaru tego bólu.
Następnego ranka, podczas zmiany opatrunku, jej serce się zatrzymało.
Zrobiliśmy wszystko, co można było zrobić. Nie pomogło.

I właśnie o tym trzeba mówić – że mimo lat, doświadczenia i setek uratowanych zwierząt, nie zawsze się udaje.
Czasem nawet największa miłość nie potrafi zatrzymać życia, które odchodzi za szybko.

Dziś Aniutka już nie cierpi.
Ale wciąż jest wśród nas – w dłoniach, które ją trzymały, w oczach, które widziały ten ostatni oddech, w ciszy, która została po niej.
Bo każda taka historia przypomina, jak krucha jest granica między życiem a śmiercią.
I jak bardzo potrzebne jest dobro, które próbuje tę granicę przesunąć choć o jeden oddech dalej.