
Żaba
Żaba jest od rolnika, starszego człowieka, który całe życie spędził w gospodarstwie ze Zwierzętami. Kiedy siedzę u niego, pokazuje mi zdjęcia z dzieciństwa – jak był mały i przytulał Konia. Potem na chwilę się zamyśla i dodaje, że ojciec ubił tego Konia, bo potrzebował pieniędzy. Nie pytam, czy ubił na podwórku, czy gdzieś sprzedał. Ale wiem, że to były inne czasy, o których nie mam pojęcia.
15 1020 5226 0000 6002 0220 0350
Fundacja Centaurus
ul. Wałbrzyska 6-8, 52-314 Wrocław
o treści ZABA
– pod numer 74444 (koszt 4,92 zł z VAT),
– pod numer 79799 (koszt 11,07 zł z VAT),
– pod numer 91979 (koszt 23,37 zł z VAT),
– pod numer 92579 (koszt 30, 75 zł z VAT).
Żaba jest od rolnika, starszego człowieka, który całe życie spędził w gospodarstwie ze Zwierzętami. Kiedy siedzę u niego, pokazuje mi zdjęcia z dzieciństwa – jak był mały i przytulał Konia. Potem na chwilę się zamyśla i dodaje, że ojciec ubił tego Konia, bo potrzebował pieniędzy. Nie pytam, czy ubił na podwórku, czy gdzieś sprzedał. Ale wiem, że to były inne czasy, o których nie mam pojęcia.
Po chwili staruszkowi lecą łzy. Patrzy na inne stare zdjęcia i mówi, że to życie takie kruche, a czas tak szybko biegnie. Że był zły na ojca, że musiał tego Jego Konia zamienić na pieniądze. A dziś to samo robi jego syn. Uśmiecha się wśród tych łez i cicho mówi: „Chyba tylko ja tak czuję, wie pani?”. Bierze w palce kawałek ceraty i ogląda ją dwadzieścia razy, jakby starał się nie rozpłakać przy mnie.
Owce i ja – oboje niby z miasta. Otóż ja nie czuję się z miasta przez większość życia. Wychowywałem się na wsi. Teraz, gdy mam już swoją rodzinę, to właśnie na wieś wróciłam. Niemniej to już inna wieś niż ta pana Józefa. Inne czasy i inne realia. Gdy on był dzieckiem, nikt o ratowaniu Koni nie słyszał. I masowego uboju też nie było. Przemysł, masowość i ogromny handel – to nasze znaki czasu. Nie jego.
Patrzę przez okno – a tam mały ogródek i dwie Krowy. Jakby czas się zatrzymał. W ogródku wybija się szczypiorek. I jakaś kobieta w chuście, coś dłubie w ziemi. Żaba była z panem Józefem dziewięć lat. Wziął ją jakoś od źebaka, odkarmił na butelce, bo jej matka padła – tak opowiada. Przez dziewięć lat po prostu była na pobliskiej łące. I była jego wszystkim. To dla niej wstawał i o niej myślał, gdy szedł spać. Mówi, że zawsze go wysłuchała i nigdy nie krytykowała. I znowu dodaje, że ludzie tak nie mają. Że ludzie są dzisiaj okrutni. A Bogu starość się nie udała.
Pan Józef trzęsącą się ręką nakłada płaszcz. Kiwa głową w kierunku drzwi izby. Wychodzimy. Żaba stoi pod schodami. Pan Józef chwilę myśli, a potem bierze moje dłonie w swoje i mówi: „Ale wiesz, dziecko, ja jej nie dam zrobić krzywdy. Bez sensu cię fatygowałem. Nikt mnie jej stąd nie zabierze.” I tak się wtedy rozstaliśmy.
Po trzech tygodniach jednak dostaliśmy telefon. Pan Józef roztrzęsiony mówi, że syn przyjechał z jakimś człowiekiem i po prostu załadowali Żabę. On, stary człowiek, nie miał nic do powiedzenia. Bo jego emerytura nie starcza nawet na prąd w gospodarstwie. Po prostu ją zabrali. Miłość jego życia. Na ubój. A pieniądze zabrał syn.
Wysyłam Ci więc garść zdjęć, które zrobiliśmy całkiem niedawno. Handlarz nie wiedział, czy chce ją z Przeleszczy zatrzymać na źrebaki, i czekaliśmy na informację. Ale wczoraj zadzwonił, że nic z tego nie będzie. I że jeśli chcemy, to możemy brać.
To, że Pan Józef czeka na mój telefon, to już wiesz. I pewnie się domyślasz, że żyje tym od rana do wieczora. Dzisiaj musimy zabrać 1800 zł na zaliczkę dla Żaby. Dzisiaj i jutro.
Fundacja Centaurus
ul. Wałbrzyska 6-8
52-314 Wrocław
PKO BP 15 1020 5226 0000 6002 0220 0350
Dla wpłat zza granicy
Swift/Bic: BPKOPLPW
IBAN: PL15102052260000600202200350
PKO BP Odział I we Wrocławiu
ul. Wita Stwosza 33/35
50-901 Wrocław
Dla wpłat za granicy i wpłat stałych (Raiffeisen Bank):
PL36 1750 1064 0000 0000 2257 6747 (wpłaty w PLN)
PL17 1750 1064 0000 0000 2257 6798 (wpłaty w EUR)
Konto Klub Centaurusa
13 1020 5226 0000 6302 0398 3293