Tosia

Dzięki Wam Tofinka i Tosi otrzymały życie. Klaczki zostały już dołączone do stada fundacyjnych kucyków i pomału aklimatyzują się w swoim nowym domu.

Bardzo dziękujemy za pomoc dla dziewczynek i jak zwykle zapraszamy do odwiedzin.

TAK BYŁO 15.10.2012

Tofinkę i Tosię znaleźliśmy w gospodarstwie pod Zieloną Górą. Szukaliśmy owsa, a znaleźliśmy dwie końskie tragedie. Po podwórzu, powiązane sznurkami, włóczyły się dwa nieszczęścia, które właśnie zostały zrzucone z busa. Przyjechały prosto z pchlego targu pod Poznaniem. Bezimienne, dla gospodarza zupełnie bezwartościowe. Bez szansy na lepsze jutro. Bez nadziei, która pozwala dzielnie brnąć dalej w błocie. Bez świadomości, że los wcale nie czeka dla nich z nagrodą, że już wcale nie będzie lepiej. Bo za rogiem na małe, obdarte kucyki czeka tylko więcej cierpienia. Meta tej męki jest za bramą ubojni. Dalej nie ma już nic. Choć człowiek potrafi nazwać to zbawieniem – to zbawia tym twierdzeniem jedynie własne sumienie..

Tosia, która wydaje nam się znacznie starsza, świdruje nas małymi oczkami. Tofinka chowa się za jej ogonem, nieśmiało wystawia malutkie, ubłocone chrapki. Czujemy wstyd. Polska, kraj ułanów. Kraj tradycji. Kraj, którego historia wyrosła na końskim grzbiecie. Dwa maleńkie kucyki ze spętanymi nóżkami z przerażeniem rozglądają się wkoło siebie, i coraz mocniej w siebie wtulają. Tosia przeszła w życiu zapewne wiele, powykręcane kopytka, splątana grzywa, żebra na wierzchu i kołtuny na sierści. Zmęczone, pełne cierpienia oczy. Przerażenie wymieszane z poczuciem beznadziei. Tofinka znacznie młodsza, końskie dziecko ukryte za beztroskim spojrzeniem, któremu brak świadomości co zaraz nastąpi.

A kiedy świadomość nadejdzie wraz z uderzeniem trapu ciężarówki, będzie już za późno na wszystko. Tosia i Tofinka wpatrują się jeszcze na busie w obiektyw, ich spojrzenie przewierca na wylot nasze sumienie.

Potrzeba 2300 zł aby ocalić obydwa kucyki przed ubojnią.

Mamy czas do końca października.

Kolejny raz prosimy Was o pomoc.

Jeśli chcesz i możesz im pomóc, dokonaj wpłaty na konto zbiórkowe. Za każde wsparcie w ich imieniu bardzo dziekujemy.