Pomóż credit card
Wpłata
PRZEKAŻ DAROWIZNĘ
Wybierz kwotę darowizny:
Wpłata
PRZEKAŻ DAROWIZNĘ PRZY POMOCY BLIKA
1.Wybierz kwotę darowizny:
2.Wpisz kod i zapłać z blikiem:
Zapłać z Blikiem
Wpłata
PRZEKAŻ DAROWIZNĘ PRZY POMOCY WIADOMOŚCI SMS
Jeśli kochasz zwierzęta, wyślij SMS o treści CENTAURUS (numer uzależniony jest od kwoty, którą chcesz wesprzeć naszą Fundację):
- pod numer 74444 (koszt 4,92 zł z VAT),
- pod numer 79799 (koszt 11,07 zł z VAT),
- pod numer 91979 (koszt 23,37 zł z VAT),
- pod numer 92579 (koszt 30, 75 zł z VAT).

Dziękujemy. Sprawdź, co dla Ciebie przygotowaliśmy.
POMÓŻ
PRZEKAŻ DAROWIZNE NA "Oluś"
paypal
Akcja robiona w ramach kampanii
Kochaj Mądrze
Dokonaj Darowizny z imieniem
OLUS
NA PKO BP

15 1020 5226 0000 6002 0220 0350

Fundacja Centaurus
ul. Wałbrzyska 6-8, 52-314 Wrocław

Możesz pomóc
Wyślij SMS

o treści OLUS

– pod numer 74444 (koszt 4,92 zł z VAT),
– pod numer 79799 (koszt 11,07 zł z VAT),
– pod numer 91979 (koszt 23,37 zł z VAT),
– pod numer 92579 (koszt 30, 75 zł z VAT).

Oluś
Nasza historia
2 czerwca 2025

Dzisiaj mamy dwie ważne kwestie do poruszenia. Usiądź, weź szklankę herbaty lub kawy, co tylko wolisz. Bo dzisiaj będzie bardzo poważnie. Więc może i kawałek czekolady nie zaszkodzi, by Ci to osłodzić.

My, jak poznaliśmy historię Olusia, moglibyśmy zjeść kilo cukru – i by nie pomogło.

Oluś miał dom. Jak widzisz, to jeszcze dzieciak. Miał mieć ten dom do końca życia. Ale w Dzień Dziecka, kiedy postanowiono, że można już go odłączyć od matki – to go odłączyli i zabrali.

Chodziło o to, że Oluś ma dopiero pół roku. I na to, żeby Oluś pracował, będzie trzeba czekać jakieś 3–4 lata. A to bardzo długo bez zarabiania. Bo zarabiać trzeba. I basta.

I tak właśnie w Dzień Dziecka połączono przyjemne z pożytecznym, a przynajmniej przyjemne z pożytecznym dla córki gospodarza, która potrzebowała drugiego konia do jazdy dla siebie i nieustannie marudziła, kiedy wreszcie będzie można na Olusia wsiąść. Wymieniono małego Olusia na dorosłego, ale mniejszego kucyka. Zajął miejsce, ale jednocześnie uratowano mu życie.

To bardzo trudne dyskusje. Któryś z nich i tak miał iść na rzeź. Finalnie zdecydowano, że pójdzie ten, który jest najmniej przydatny. Choć dopiero się urodził.

Jak widzicie, te Dni Dziecka są różne dla różnych dzieci, różnych gatunków. Pod różnym niebem, w różnych szerokościach geograficznych. Nie zawsze dostają takie prezenty, o jakich marzą. Niektóre nie dostają ich w ogóle, a inne dostają z tej okazji śmierć.

Oluś stoi tutaj przed nami i intensywnie się rozgląda. Szuka mamy jakby pełen przekonania, że ona za chwilę po niego przyjdzie. I go stąd zabierze. No bo przecież był grzeczny. Robił wszystko, co chcieli.

Grzecznie chodził za maminym ogonem. Nigdy nie gryzł, nie kopał. A jak brał marchewki, to brał delikatnie. Wargami. Żeby nikomu nie zrobić krzywdy. Tak jak mama, bo zawsze na nią patrzył.

Dawał już wszystkie kopytka kowalowi. I grzecznie chodził na kantarku. Gdy go popychali, to pokornie się przesuwał. Przecież człowiek – nasz Pan. Nie można dyskutować.

A mimo tego, że nie mogli się z nim porozmawiać, a mimo to, stoi dzisiaj tutaj sam. I widać w jego oczach, że zupełnie nie rozumie dlaczego.

Zbieramy dzisiaj dla niego na zadatek. Bo ci, którym tak ufał, zdradzili go. A gdy ktoś zdradzi konia, to on przychodzi tutaj – do nas, do Ciebie. Bo nadal ufa. Bo przecież cały świat nie może być zły. Choć ci ludzie byli jego całym światem.

Mamy 3 dni, żeby zebrać 1 800 zł. Bez Ciebie on już nie ma szans.

No i temat drugi – to trawa. Bardzo potrzebujemy trawy.

Wiele z naszych starych koni, albo tych kalekich, ma albo rehabilitację i stoi na malutkich padokach, gdzie tej trawy nie ma, bo zwyczajnie ją wydeptały. Albo padoki są piaszczyste.

Są też takie, które stoją i leżą w boksach i są pod stałym nadzorem weterynarza, ale trochę trawy rozświetla im codzienność.

Wkoło nas, wkoło naszego ośrodka, rośnie mnóstwo wysokich traw, których nikt nie ścina. Co roku nasze chłopaki chodzą z kosiarkami – tymi wieszanymi na ramionach. Ścinają tę trawę, a potem pakują na taczki i zawożą tym wszystkim koniom.

Takich koni jest około 50. To sporo taczek i sporo wożenia. Ale chętnie to robią, bo radocha tych zwierząt, kiedy taka taczka do nich trafia, jest ogromna.

Problem w tym, że nasza naramienna kosiarka odmówiła współpracy. Była już naprawiana wielokrotnie, ale teraz to jej definitywny koniec.

Chcemy kupić 2 kosiarki, żeby tej trawy kosić jak najwięcej i podrzucać ją tym, które same po nią nie pójdą. Bo już nie chodzą, albo jeszcze nie chodzą, albo nigdy nie chodziły.

Prosimy dzisiaj o pomoc w zakupie 2 takich kosiarek. Koszt jednej to około 300 zł. Jeśli kupimy 2, to dla naszych koni będzie raj – póki są trawy.

Jeśli możesz im dać tę trawę i ten raj – to będziemy Ci ogromnie wdzięczni.