PL 
EN 
Masza
Aktualizacja
Wiemy, że Masza nie będzie nigdy w pełni sprawna, przez co jej szanse na adopcję realną (w charakterze konia do towarzystwa, bez możliwości dosiadania) są znikome. Tym samym Masza dołącza do grona naszych stałych rezydentów i rozgląda się za Wirtualnymi Opiekunami., gdyż wykup dopiero rozpoczyna, często wieloletni proces opieki, jakiej ocalony koń potrzebuje.
Miesięcznie potrzeba 1000 zł aby zapewnić Maszy pełnię opieki (częstsze wizyty kowala, specjalistyczna pasza itd.). Będzie wdzięczna za każdą stałą pomoc.
Po wypełnieniu formularza, odezwiemy się w ciągu kilku dni.
Maszy aktualnie brakuje 950 zł miesięcznie do pełnej zdalnej adopcji.
Dokonaj Darowizny z imieniem
Masza
NA PKO BP
15 1020 5226 0000 6002 0220 0350
Fundacja Centaurus
ul. Wałbrzyska 6-8, 52-314 Wrocław
Możesz pomóc
Wyślij SMS
o treści Masza
– pod numer 74444 (koszt 4,92 zł z VAT),
– pod numer 79799 (koszt 11,07 zł z VAT),
– pod numer 91979 (koszt 23,37 zł z VAT),
– pod numer 92579 (koszt 30, 75 zł z VAT).
Masza
Nasza historia
18.03.2021
Masza na naszym folwarku już rozpoczęła okres kwarantanny, a nasz kowal rozpoczął leczenie poprzez pierwsze ortopedyczne werkowanie (struganie kopyt).
Kopyta to koński odpowiednik paznokci, można powiedzieć, ze koń utrzymuje cały swój ciężar na 4 paznokciach. Cały czas rosną, dlatego tak ważne jest ich regularne przycinanie. Masza nie doświadczyła takiej opieki bardzo długo.
Masza na dodatek urodziła się z wadą postawy tzw. francuską, i nieprawidłowa opieka lub jej całkowity brak wadę pogłębiały. Masza ma prawie 18 lat. Jak bolesne, niekomfortowe musiała mieć przez to życie, możemy tylko domniemywać…
Po godzinie żmudnej pracy (Masza nie była w stanie ustać na 3 nogach) kopyta wyglądają już o wiele lepiej. To pierwsze struganie, jedno z wielu, które będą wyprowadzały kopyta do właściwej formy. Strzałka wymaga też więcej czasu na regenerację, obecnie jest bardzo poszarpana.
To pierwsze struganie, jedno z wielu, które będą wyprowadzały kopyta do właściwej formy. Strzałka wymaga też więcej czasu na regenerację, obecnie jest bardzo poszarpana. Z dobrych wieści – leczenie rozpoczęte, Masza nie ma rzekomego raka kopyta, nie ma ochwatu, ani ropy w żadnym z kopyt.
Wiemy, że Masza nie będzie nigdy w pełni sprawna, przez co jej szanse na adopcję realną (w charakterze konia do towarzystwa, bez możliwości dosiadania) są znikome. Tym samym Masza dołącza do grona naszych stałych rezydentów i będzie rozglądała się za Wirtualnymi Opiekunami., gdyż wykup dopiero rozpoczyna, często wieloletni proces opieki, jakiej ocalony koń potrzebuje.
16.02.2021
Mówi się, że cierpienie uszlachetnia. Tak tylko się mówi…
Wychowani w apoteozie cierpienia, bezsensownie doszukujemy się w nim jakichkolwiek zalet. A przecież w cierpieniu żadnych zalet nie ma. Najlepiej wiedzą to rzeźne zwierzęta, które są zupełnie zależne od ludzi i nie mają możliwości same sobie pomóc. Niejednokrotnie w milczeniu przeżywają gehennę i mogą tylko czekać, aż dopełni się ich przeznaczenie. Dla wielu zaniedbanych, ograbionych z własnego życia zwierząt, to ubój bywa wybawieniem.
Zdeformowane i przerośnięte kopyta Maszy to źródło przeszywającego bólu przy każdym kroku. To cierpienie, którym przez swoje zaniedbanie obdarował ją człowiek. Latami pracowała, przynosząc zysk, nie dostała w zamian nawet podstawowej opieki, a na emeryturę nie ma przecież co liczyć. Jest przecież tylko koniem. Dziś sprzedana handlarzowi czeka na swój kres. Już niebawem stanie na tych swoich koślawych kopytach między innymi końmi i pojedzie na rzeź. Takie życie zgotował jej człowiek.
Maszka nie musi umierać. Pomóżmy jej, uratujmy, wyleczmy. Zróbmy wszystko, by te dziś schorowane kopyta kiedyś zaniosły Maszę na zielone pastwiska, by spokojnie mogła dożyć starości wśród innych ocalonych przez Was koni.
Handlarz wycenił życie Maszy na 9800 zł i dał termin do 15 marca na spłatę. Koszt transportu do naszego ośrodka to kolejne 1100 zł. Diagnostyka i wielomiesięczne leczenie, a także wizyty kowala pochłoną znacznie większe kwoty.
Masza nie ma nic ani nikogo. Zdana jest tylko na łaskę ludzi. By żyła wiele osób musi uznać, że warto ją ocalić. Jeśli możesz, prosimy, pomóż.
16.03.2021
Masza, a my razem z nią, dziękujemy z całego serca, z niekończącą się wdzięcznością, za uratowanie jej życia.
Ten pierwszy krok, jakim jest wykup mamy za sobą. Dzięki Wam udało się również zebrać potrzebne fundusze na jej transport do naszego ośrodka, oraz pierwsze wizyty diagnostyczne oraz leczenie. Podczas kwarantanny Maszę odwiedzi kowal, weterynarz dokona oględzin i ruszymy z diagnostyką.
Nie wiemy, co przyniosą badania, nie wiemy, na ile leczenie Maszy uczyni ją sprawną. Ale wiemy jedno – już teraz jej życiu nie grozi okrutna śmierć. Pokazaliście, że jej życie ma większą wartość niż wartość pieniądza.
Nasze ogromne stado „ocaleńców” ma w swoim gronie wiele koni kulawych, które każdego dnia udowadniają, że kalectwo to nie wyrok śmierci. Nawet najbrzydsze zwierzę, najbardziej zdeformowane, ma prawo żyć.
Jeszcze raz dziękujemy za pomoc dla Maszy. Wiemy, że to pierwszy etap wsparcia, jakiego potrzebuje, ale teraz wspólnie wzięliśmy odpowiedzialność za jej życie i jej nie zawiedziemy.
Numer kont
Nasze konta bankowe
Fundacja Centaurus
ul. Wałbrzyska 6-8
52-314 Wrocław
PKO BP 15 1020 5226 0000 6002 0220 0350
Dla wpłat zza granicy
Swift/Bic: BPKOPLPW
IBAN: PL15102052260000600202200350
Adres banku
PKO BP Odział I we Wrocławiu
ul. Wita Stwosza 33/35
50-901 Wrocław
Dla wpłat za granicy i wpłat stałych (Raiffeisen Bank):
PL36 1750 1064 0000 0000 2257 6747 (wpłaty w PLN)
PL17 1750 1064 0000 0000 2257 6798 (wpłaty w EUR)
Konto Klub Centaurusa
13 1020 5226 0000 6302 0398 3293