Pomóż credit card
Wpłata
PRZEKAŻ DAROWIZNĘ
Wybierz kwotę darowizny:
Wpłata
PRZEKAŻ DAROWIZNĘ PRZY POMOCY BLIKA
1.Wybierz kwotę darowizny:
2.Wpisz kod i zapłać z blikiem:
Zapłać z Blikiem
Wpłata
PRZEKAŻ DAROWIZNĘ PRZY POMOCY WIADOMOŚCI SMS
Jeśli kochasz zwierzęta, wyślij SMS o treści CENTAURUS (numer uzależniony jest od kwoty, którą chcesz wesprzeć naszą Fundację):
- pod numer 74444 (koszt 4,92 zł z VAT),
- pod numer 79799 (koszt 11,07 zł z VAT),
- pod numer 91979 (koszt 23,37 zł z VAT),
- pod numer 92579 (koszt 30, 75 zł z VAT).

Dziękujemy. Sprawdź, co dla Ciebie przygotowaliśmy.
POMÓŻ
PRZEKAŻ DAROWIZNE NA "Marcel i Masza"
paypal
Akcja robiona w ramach kampanii
Kochaj Mądrze
Dokonaj Darowizny z imieniem
MASZA
NA PKO BP

15 1020 5226 0000 6002 0220 0350

Fundacja Centaurus
ul. Wałbrzyska 6-8, 52-314 Wrocław

Możesz pomóc
Wyślij SMS

o treści MASZA

– pod numer 74444 (koszt 4,92 zł z VAT),
– pod numer 79799 (koszt 11,07 zł z VAT),
– pod numer 91979 (koszt 23,37 zł z VAT),
– pod numer 92579 (koszt 30, 75 zł z VAT).

Marcel i Masza
Nasza historia
20 maja 2025

Oto Marcel i jego mama Masza. To ich ostatnie wspólne zdjęcie. Marcel ma na nim zaledwie 48 godzin. Nasz Daniel zrobił im sesję zdjęciową po to, żeby za moment prosić cię o ratunek dla mamy z dzieckiem. Ale mały Marcel odszedł chwilę potem.

Są miejsca na tym świecie, gdzie zwierzęta nie powinny trafiać i istnieć. Są miejsca, które nie dbają, a jedynie wykorzystują. Są miejsca niegodne i nieprzystosowane, które zabierają małych Marceli chwilę po urodzeniu.

Po tym jak Daniel wrócił do naszej siedziby i pokazał zdjęcia, byliśmy niezwykle poruszeni, bo to tak zazwyczaj jest. Niezależnie od gatunku, matka z dzieckiem po prostu porusza chyba najmocniej na świecie.

Handlarz zgodził się chwilę zaczekać, jeśli damy za ratunek. Ale nie wiem, czy mały Marcel o tym nie wiedział, czy nie chciał żyć w takim miejscu, czy wydarzyło się tam coś, o czym nigdy się nie dowiemy.

Już następnego dnia handlarz zadzwonił i powiedział, że mały nie może wstać. I czy bierzemy go od ręki. Natychmiast pojechaliśmy na miejsce.

Są rzeczy, które w życiu zobaczysz i ich nie odzobaczysz. To jedna z takich chwil. Masza stała ze zwieszoną głową i trącała swoimi ciepłymi jeszcze chrapami zimne chrapy swojego źrebaka. On leżał i wpatrywał się zamglonym wzrokiem w przestrzeń.

Ciężko było tam stać. Handlarz tylko wzruszył ramionami i powiedział, że zdarza się. A potem poszedł. To te chwile, kiedy czujemy czasem bezsens naszych działań. Podeszliśmy, przytuliliśmy mamę Maszę. I pogłaskaliśmy ostatni raz chłodne ciało małego Marcela, który nie doczekał.

Być może, gdy przyszedł tam i zobaczył, co go czeka, to zwyczajnie nie chciał żyć. Nie miał żadnych obrażeń. Ale nawet na filmie widzisz, że jest dosyć słaby. Często takie matki rodzą w strasznym stresie i spotykają się z ogromną agresją ze strony ludzi. To nie może pozostać bez wpływu na to, co dzieje się potem z ich źrebakami.

Wracając jednak na ziemię — po pożegnaniu z malutkim Marcelem, zwracamy wzrok ku Maszy. Ona tam została. I nie wyobrażamy sobie, żeby w tej sytuacji jej nie zabrać. Szczególnie że stoi oszołomiona. Stoi oszołomiona i przerażona po tym wszystkim, co się wydarzyło.

Mamy 3 dni, żeby wpłacić 1800 zł zadatek. Za nią. I modlimy się jedynie, niezależnie od wyznawanej wiary. Aby Masza nie poszła w ślady Marcela i nie zdecydowała, że to wszystko nie ma sensu. Chcemy, aby wiedziała, że jesteśmy i wrócimy po nią. I że się na nas nie zawiedzie.

Bo nie zawiedzie się, prawda?