Karmelka
07.08.2020
Dziś, o wschodzie słońca, nasza Karmelka odeszła za Tęczowy Most. I choć, liczyliśmy się z jej odejściem, to do końca mieliśmy nadzieję, że kryzys minie, a Karmelka spędzie w naszym ośrodku wiele miesięcy. Niestety tak się nie stało.
Dziękujemy Wam z całego serca za pomoc dla Karmelki. Dzięki Wam, ten ostatni czas, był dla niej czasem dobrym – może najlepszym, jaki miała.
15 1020 5226 0000 6002 0220 0350
Fundacja Centaurus
ul. Wałbrzyska 6-8, 52-314 Wrocław
o treści Karmelka
– pod numer 74444 (koszt 4,92 zł z VAT),
– pod numer 79799 (koszt 11,07 zł z VAT),
– pod numer 91979 (koszt 23,37 zł z VAT),
– pod numer 92579 (koszt 30, 75 zł z VAT).
Aktualizacja
Karmelka bezpieczna już poznaje swój nowy dom – na naszym folwarku. Nie jest jedynym niewidomym koniem u nas, poznała już Fikusa oraz Tolę.
Od teraz każde wsparcie będziemy mogli przeznaczyć na jej wyżywienie, a po diagnostyce, na ewentualne leczenie.
Dziękujemy z całego serca w imieniu Karmelki za ocalone życie!
10.04.2020
Nie wiemy, jaki los sprowadził małą Karmelkę do handlarza. Dziś, gdy świat zmienia swoje oblicze, empatia to nadal towar deficytowy i ludzie niezmiennie wysyłają konie do rzeźni. Karmelka też dostała taki bilet i czeka na wykonanie wyroku śmierci. To nic, że cierpi. To nic, że jej sierść jest brudna, pozlepiana, a skóra chora. To wszystko są przecież odpady produkcyjne, a ciało małej Karmelki, poćwiartowane i ułożone na plastikowych tackach, nie będzie miało naklejki z napisem, że koń był chory i ślepy.
Zastanawiasz się, co Karmelka widzi. A właściwie to czy widzi cokolwiek. Czy wie, gdzie się znajduje? Czy ma świadomość, że tu, gdzie jest, to ostatni przystanek przed śmiercią? Czy mnie dostrzega, czy może bardziej wyczuwa, że tu jestem? Bo choć przekręca głowę w moją stronę, to nie trafia chrapami w wyciągniętą do niej rękę z talarkiem marchewki. Zamiera na moment. Słucha? A może myśli? Nie wiem. Po chwili traci zainteresowanie, pomaleńku i ostrożnie schyla się do brudnego pojemnika ze spleśniałymi bułkami i zaczyna w nim szukać czegoś, co w jej ocenie nadaje się do zjedzenia. A może nie jest głodna? Może tylko musi się czymś zająć. By nie myśleć, że za ciężkimi, zardzewiałymi drzwiami jest już wiosna. Że śpiewają ptaki, że rozkwitają tulipany, że trawa zaczyna się zielenić i już niedługo będzie smaczna i soczysta. Będzie. Ale nie dla ślepej Karmelki, której dni są już policzone.
Teraz, gdy świat stanął na rozstaju, na naszej drodze stanęła Karmelka. Mamy bardzo trudną sytuację, ale jeszcze trudniej się odwrócić i odejść. Wydać kolejny wyrok na ślepego, kalekiego, nikomu już niepotrzebnego konia.
Karmelka nie potrzebuje wiele. Ot, by był choć mały skrawek nieba, pod którym będzie bezpieczna. By mieć gdzie się schronić. By w maleńkim żłobie była garstka złotego owsa. By pachnącego siana nigdy nie zabrakło, by wody było pod dostatkiem. By mieć kawałek padoku, by móc się położyć na ciepłym piasku i wygrzewać w promieniach słońca w towarzystwie innych koni. Małe, zbędne Karmelki nie mają wielkich wymagań. W tym skomplikowanym świecie ich potrzeby są niewielkie. I proste. Nie odwracaj się od niej, proszę pomóż ją ocalić. Niech dziś nie umiera. Niech jej wyrok śmierci zostanie odroczony.
Karmelka to staruszka. Ostatnia prosta przed nią. Być może kiedyś nadejdzie dzień, gdy przyjdzie mi małą, ślepą Karmelkę pożegnać. Ułoży wtedy głowę na moich kolanach i z ufnością da się głaskać. A marchewka, którą, tak jak dziś, będę miała w kieszeni dla Karmelki, będzie już zbędna. Gdy się zbliża czas pożegnań trzeba tylko, albo aż, być. Nic więcej wtedy nie jest potrzebne. Moje walące z żalu serce wybijać będzie wspólny rytm z cichnącym sercem Karmelki. I w myślach z całego serca Wam podziękuję za czas, który jej daliście. I choć wtedy Karmelka odejdzie, to i tak na zawsze z nami pozostanie. Gdy się kogoś kocha, jego cząstka zostaje tutaj i trwa, póki się o nim pamięta. Pomóżcie sprawić, by pamięć o ślepej, niechcianej Karmelce nie odeszła wraz z uderzeniem trapu rzeźnickiej ciężarówki.
Nie mamy wiele czasu. 16 kwietnia mija termin spłaty chorej Karmelki.
Potrzeba 3850 zł, by zapłacić za jej życie i transport do naszego ośrodka. Potrzebne są też środki na diagnostykę i leczenie zmian skórnych. Potrzebne są środki na wybudowanie dla Karmelki małego raju.
https://youtu.be/_wwaZwOGh6M
Fundacja Centaurus
ul. Wałbrzyska 6-8
52-314 Wrocław
PKO BP 15 1020 5226 0000 6002 0220 0350
Dla wpłat zza granicy
Swift/Bic: BPKOPLPW
IBAN: PL15102052260000600202200350
PKO BP Odział I we Wrocławiu
ul. Wita Stwosza 33/35
50-901 Wrocław
Dla wpłat za granicy i wpłat stałych (Raiffeisen Bank):
PL36 1750 1064 0000 0000 2257 6747 (wpłaty w PLN)
PL17 1750 1064 0000 0000 2257 6798 (wpłaty w EUR)
Konto Klub Centaurusa
13 1020 5226 0000 6302 0398 3293