
Jagna i Julcia
Gdy już wszystko było dobrze…
Dzisiaj zbieramy dla Jagny. Pamiętasz Jagnę? Chwilę temu trafiła do nas i bardzo się z tego cieszyliśmy. Gdy tylko przyjechała wraz ze swoją Malutką, zauważyłam na jej wardze lekkie zgrubienie i natychmiast wezwałam weterynarza. Jagna jest siwym koniem, a siwe konie bardzo często mają problemy z czerniakiem. Doskonale wiem, jak ta choroba wpływa na ich funkcjonowanie i jak bardzo je wykańcza.
15 1020 5226 0000 6002 0220 0350
Fundacja Centaurus
ul. Wałbrzyska 6-8, 52-314 Wrocław
o treści JAGNA
– pod numer 74444 (koszt 4,92 zł z VAT),
– pod numer 79799 (koszt 11,07 zł z VAT),
– pod numer 91979 (koszt 23,37 zł z VAT),
– pod numer 92579 (koszt 30, 75 zł z VAT).
Aktualizacja 9.04.2025
Dzisiaj zbieramy dla Jagny. Pamiętasz Jagnę? Chwilę temu trafiła do nas i bardzo się z tego cieszyliśmy. Gdy tylko przyjechała wraz ze swoją Malutką, zauważyłam na jej wardze lekkie zgrubienie i natychmiast wezwałam weterynarza. Jagna jest siwym koniem, a siwe konie bardzo często mają problemy z czerniakiem. Doskonale wiem, jak ta choroba wpływa na ich funkcjonowanie i jak bardzo je wykańcza.
Po wstępnych badaniach już wiedzieliśmy. Jagna ma czerniaka. W ogromnym tempie jej chrapy i wargi napuchły. Obrzęk nie przeszkadza jej jeść, ale weterynarz podejrzewa przerzuty do jelit – Jagna bardzo chudnie. Czerniak u koni jest praktycznie nieuleczalny. Pożegnaliśmy już wiele siwych koni. I ilekroć trafia do nas siwy koń, staram się odganiać myśli, że podzieli los tamtych.
Jagna jest już starym koniem. A do tego karmi swoją córeczkę – Julcię. Staramy się dokarmiać Julcię już osobno, żeby nie czerpała wszystkiego z mamy. Ale nie wiemy, ile tej jej mamie zostało. Ile czasu, ile energii, ile siły. Dziś to zupełnie inna akcja. Nie zbieramy na wykup. Dzisiaj chcemy wyrwać Jagnę nie od handlarza, nie od rzeźni – ale od przeznaczenia.
Wierzymy – razem z lekarzami i terapeutami, z którymi współpracujemy – że każdą chorobę można uleczyć. Choć nie spotkałam jeszcze konia, u którego wyleczono czerniaka, świat idzie do przodu. Co chwilę odkrywane są nowe leki. A my z ogromną otwartością łączymy medycynę konwencjonalną z alternatywną. Wszystko, co mieliśmy, Jagna już otrzymała. Nadal ma sporo energii i całe dnie spędza na wybiegu – od świtu do zmierzchu. Ale pewnie przyjdzie moment, jeśli niczego nie zrobimy, gdy zacznie cierpieć.
Dzisiejsza zbiórka jest właśnie dla niej – tej, którą już raz uratowaliśmy, a którą trzeba ratować ponownie. Choć sytuacja jest zupełnie inna. Nie wyobrażam sobie przyjmowania koni, a potem zostawiania ich samym sobie. Jagna przeszła bardzo wiele. Ma mądre oczy. Wpatrujemy się w nie codziennie, nie wiedząc, co jej powiedzieć. Bo chwilę temu skakaliśmy z radości, gdy wychodziła z przyczepy. A dzisiaj… Dzisiaj każdego ranka patrzymy, czy jeszcze stoi.
Patrzymy też na małą Julcię, wtuloną w mamę. I wiemy, że któregoś poranka tej mamy może już nie być. Jeśli szybko czegoś nie zrobimy. Być może jesteś osobą, która obraca się w różnych środowiskach i zna metody, o których nie mówi internet. Może chciałbyś coś podpowiedzieć? Jesteśmy otwarci. Sami intensywnie szukamy – w Polsce i poza jej granicami – wszystkiego, co mogłoby dać Jagnie szansę.
Na ten moment chcemy przede wszystkim zapewnić jej komfort życia. Bez bólu. Bez cierpienia. Bez powolnego odchodzenia. Leczenie paliatywne. Bardzo Cię prosimy – wesprzyj Jagnę w tym czasie. Ona wcześniej nie miała nikogo. Aż spotkała nas. I Ciebie. Teraz dalej ma tylko nas i Ciebie. Dlatego dziś nie prosimy o nic więcej. Jest tylko Ona.
Wszystkie siły świata muszą się skupić na tym, by żyła. By doczekała emerytury. Jeśli możesz, wesprzyj ją. Bo ona już nie ma czasu. Każdy dzień może być wyrokiem – jeśli weterynarze stwierdzą, że zaczęła cierpieć. Ale póki jeszcze chodzi po wybiegu z Julcią, póki ma w oczach błysk życia – chcemy wierzyć, że mamy szansę. Dajmy jej tę szansę. Tak niewiele od życia dostała, że to może być piękna odmiana. I coś, co sprawi, że gdy nadejdzie jej moment – naprawdę żal będzie jej odchodzić z tej ziemi.
Aktualizacja 18.03.2025
Ten dzień jest nasz! A właściwie Jagny i Julci. Dzień radości, wdzięczności i ulgi, bo Mama i córka są już bezpieczne.
Przeszły tak wiele… Chwile niepewności, walkę o życie, długie godziny troski i nadziei. Ale się udało! Dzięki Wam, Waszemu ogromnemu sercu i zaangażowaniu dostały drugą szansę.
Teraz mama i córka mogą cieszyć się spokojem, ciepłem i miłością, które zawsze były im przeznaczone. Spójrzcie tylko na tę wdzięczność i ulgę w ich oczach. Wiemy, że nie mamy takiej mocy, by Jagna mogła odzyskać zdrowie. Wiemy, że nie przedłużymy jej życia. Ale sprawimy, że gdy przyjdzie jej odejść, będzie spokojna, jak nigdy dotąd. Bo jej córeczka Julcia jest bezpieczna. Kolejne dni przyniosą dla obu ocalonych wspaniałe chwile.
Dziękujemy Wam z całego serca za pomoc!
Fundacja Centaurus
ul. Wałbrzyska 6-8
52-314 Wrocław
PKO BP 15 1020 5226 0000 6002 0220 0350
Dla wpłat zza granicy
Swift/Bic: BPKOPLPW
IBAN: PL15102052260000600202200350
PKO BP Odział I we Wrocławiu
ul. Wita Stwosza 33/35
50-901 Wrocław
Dla wpłat za granicy i wpłat stałych (Raiffeisen Bank):
PL36 1750 1064 0000 0000 2257 6747 (wpłaty w PLN)
PL17 1750 1064 0000 0000 2257 6798 (wpłaty w EUR)
Konto Klub Centaurusa
13 1020 5226 0000 6302 0398 3293