Pomóż credit card
Wpłata
PRZEKAŻ DAROWIZNĘ
Wybierz kwotę darowizny:
Wpłata
PRZEKAŻ DAROWIZNĘ PRZY POMOCY BLIKA
1.Wybierz kwotę darowizny:
2.Wpisz kod i zapłać z blikiem:
Zapłać z Blikiem
Wpłata
PRZEKAŻ DAROWIZNĘ PRZY POMOCY WIADOMOŚCI SMS
Jeśli kochasz zwierzęta, wyślij SMS o treści CENTAURUS (numer uzależniony jest od kwoty, którą chcesz wesprzeć naszą Fundację):
- pod numer 74444 (koszt 4,92 zł z VAT),
- pod numer 79799 (koszt 11,07 zł z VAT),
- pod numer 91979 (koszt 23,37 zł z VAT),
- pod numer 92579 (koszt 30, 75 zł z VAT).

Dziękujemy. Sprawdź, co dla Ciebie przygotowaliśmy.
POMÓŻ
PRZEKAŻ DAROWIZNE NA "Dodo"
paypal
Akcja robiona w ramach kampanii
Kochaj Mądrze
Dokonaj Darowizny z imieniem
DODO
NA PKO BP

15 1020 5226 0000 6002 0220 0350

Fundacja Centaurus
ul. Wałbrzyska 6-8, 52-314 Wrocław

Możesz pomóc
Wyślij SMS

o treści DODO

– pod numer 74444 (koszt 4,92 zł z VAT),
– pod numer 79799 (koszt 11,07 zł z VAT),
– pod numer 91979 (koszt 23,37 zł z VAT),
– pod numer 92579 (koszt 30, 75 zł z VAT).

Dodo
Nasza historia
19 sierpnia, 2025

Dodo cierpi na tzw. rzekomego raka kopyt. Wszystkich czterech. Ale Dodo tylko reprezentuje swoją drużynę. Drużynę koni, którym kopyta świat odebrał. Najczęściej w wyniku ludzkiego zaniedbania.

Ale to był tylko powód, by się ich pozbyć. Na konie z rakiem kopyt trafiamy rzadziej niż na konie z astmą. Ale jedno i drugie, przez nasz świat ludzki, uważane jest za nieuleczalne. A jeśli już leczyć, to wychodzi bardzo drogo – przy jednoczesnej, kompletnej bezużyteczności tych zwierząt. Która choroba jest straszniejsza? Nie wiem, trzeba by zapytać samych koni. Mieliśmy nawet konie, które miały kombo – czyli i astmę, i raka kopyt. Przy astmie ciężko funkcjonować, ale przy raku kopyt wcale nie jest lepiej. Bo boli Cię każdy krok, boli Cię nawet stanie, więc się kładziesz. A ktoś kiedyś pięknie powiedział, że bez nóg nie ma konia. Zresztą my w Centaurusie wierzymy, że zarówno u ludzi, jak i u zwierząt – nigdy nie choruje konkretny narząd albo część ciała, tylko zawsze choruje cały organizm. Bardzo często na astmę chorują u nas konie bardzo wycofane, nieśmiałe i nie radzące sobie nawet w stadzie, ale wcześniej bardzo zgniecione psychicznie przez człowieka, po dużych traumach. Jakby nie dawano im nawet prawa swobodnie oddychać. Czemu chorują na raka kopyt? Nie doszliśmy. Wygląda to mniej więcej tak, że w kopytach zamiast twardej struktury mają makaron. Przewlekły, obszerny stan zapalny, przez co nie mogą stać na nogach. Zdarzało nam się wycinać to wszystko i leczyć te konie na klinice. Ale rak kopyt i tak wracał. Wcześniej czy później. Te konie starają się normalnie funkcjonować – dopóki ból nie jest nie do wytrzymania, chodzą od balota do balota. A my ich nie powstrzymujemy, bo ruch to ich życie. Jeżeli zamknęlibyśmy je w boksie, to na cóż im takie życie w czterech ścianach? Człowiek i tak za dużo koniowi odebrał i zamknął w stajni. My staramy się, aby nasze konie przebywały 24 godziny na dobę na zewnątrz. Chyba że są starsze i schorowane – to wtedy na noc ściągamy je do boksów. Tym, które przebywają na zewnątrz, pobudowaliśmy setki wiat drewnianych w różnych naszych ośrodkach oraz postawiliśmy – dzięki Wam – ogromne hale, w których mogą się schronić. Ale to jednak bliżej natury niż pozamykane w budynkach boksy 3,5 × 3,5 metra. Chciałam Ci to tak obszernie opisać, żeby potraktować Cię serio. Chciałam, żebyś zrozumiał, dlaczego te buty są dzisiaj dla Dodo takie ważne. Zresztą nie tylko dla niego, bo takich koni mamy aż 7. Niektóre mają tego raka tylko z przodu. Takie buty sprawiają, że możemy wlać lub wsmarować im w kopyta preparat, a potem te buty założyć i one chodzą w tym cały dzień, co przynosi im ulgę i niewątpliwie znosi – czasem bardziej, czasem mniej – stan zapalny. Nie będę Ci mówić, że to leczy w 100%, bo nie doświadczyliśmy tego. Ale robimy wszystko, żeby sięgnąć poza medycynę, żeby sięgnąć poza utarte ścieżki i to, co już ludziom jest znane. I marzy mi się, że pewnego dnia będziemy w stanie nie tylko wyleczyć nasze konie z problemami oddechowymi, co dzisiaj uważane jest za postawienie kreski na nich, ale również te z rakiem kopyt. Wszystko przed nami. Tylko że te, które teraz nie mogą chodzić, tego mogą nie doczekać. Takie buty kosztują 1000 zł. To jakby czarny kalosz, który zakłada im się na kopyto. I one mogą sobie w tym chodzić. Chcielibyśmy kupić takie buty przynajmniej 3 najbardziej cierpiącym koniom. A jedne buty to koszt około 1000 zł – na 4 kopyta. Jeżeli mógłbyś w tym wesprzeć te konie, to będziemy Ci ogromnie wdzięczni. Bo poniekąd tak, to też jest ratowanie życia. I te buty są dla nich bezcenne.