
Bambi
Bambi❗️Marchewki. No i bułka z jagodami. Do poniedziałkowego wieczoru❗️
Niesamowity zestaw, prawda? Dziś dzień jest dla Marchewki i dla Bambi, a raczej dla Bambi i Marchewki. No wiadomo, że Bambi tu jest pierwsza. Bambi miała być firmową maskotką w dużej korporacji. Szef jest gadżeciarzem – jak mówi jedna z dziewczyn tam zatrudnionych – cała ściana w dyplomach, a półki w gadżetach z całego świata. Wszystko warte więcej niż zapewne cały budynek.
15 1020 5226 0000 6002 0220 0350
Fundacja Centaurus
ul. Wałbrzyska 6-8, 52-314 Wrocław
o treści BAMBI
– pod numer 74444 (koszt 4,92 zł z VAT),
– pod numer 79799 (koszt 11,07 zł z VAT),
– pod numer 91979 (koszt 23,37 zł z VAT),
– pod numer 92579 (koszt 30, 75 zł z VAT).
Niesamowity zestaw, prawda? Dziś dzień jest dla Marchewki i dla Bambi, a raczej dla Bambi i Marchewki. No wiadomo, że Bambi tu jest pierwsza. Bambi miała być firmową maskotką w dużej korporacji. Szef jest gadżeciarzem – jak mówi jedna z dziewczyn tam zatrudnionych – cała ściana w dyplomach, a półki w gadżetach z całego świata. Wszystko warte więcej niż zapewne cały budynek.
Szef wspiera mnóstwo domów dziecka i różnych organizacji – jednorazowo, aż dostanie dyplom. Ponieważ teraz w modzie jest pomaganie zwierzętom, jak sam stwierdził, pora była, aby zrobić zbiórkę na jakiegoś zwierzaka w firmie. Nie dlatego, że firmy nie stać na kupienie, bo pani Marta mówi, że szef ręczniki i kawę do biura ściąga ze Stanów Zjednoczonych, bo ma tam swoją ulubioną firmę, więc wykupienie kucyka byłoby dla niego niezauważalne finansowo. Ale chodziło o dobry PR, o inicjatywę, o której usłyszą wszyscy jego znajomi.
No i usłyszeli. Była zbiórka w firmie, wszyscy się zrzucili i ponieważ ktoś z pracowników znał handlarza w swojej wsi, to tak oto padło na Bambi. No i pojechał owy pracownik, Bambi wykupił, bach – trafiła na ścianę u szefa. Ale żona szefa, która zwierząt nie lubi, nie zgodziła się płacić 600 zł za hotel dla Bambi i kazała zwrócić kucyka do handlarza. Nie znamy całego układu i nie wiemy, jak się rozliczyli, ale wiemy, że Bambi wisi na ścianie w tej firmie, a o zwrocie kucyka wiemy tylko my i owy pracownik, który boi się stracić pracę i milczy jak grób.
Pojechaliśmy więc i sfotografowaliśmy Bambi. Jest śliczna, kulawa, ale śliczna. Patrzy swoimi wielkimi, jasnymi oczyma w nasz obiektyw i kompletnie nie rozumie, co się właśnie zadziało. To dla nas przerażające i zadziwiające, jak bardzo ludzie potrafią chętnie posługiwać się wizerunkiem zwierząt, żeby poprawić własny. Ale zaraz potem pozbywają się ich jak starej szafy. Bambi pewnie będzie wisiała na tej ścianie przez kilka kolejnych lat, aż się zakurzy.
Będzie tam wisiała wśród gadżetów z całego świata, gdy jej samej dawno już nie będzie. Jest kulawa, więc nie ma szans, żeby ktoś ją kupił, choć nikt jej nie diagnozował. Pracownicy, którzy naprawdę nie zarabiają wiele, zrzucili się ponownie. Zebrali 550 zł, a my dzisiaj musimy zabrać jeszcze 1 200 zł, żeby Bambi zadatkować. Każda wpłata się liczy.
No i sprawa druga, która jest z zupełnie innego obszaru, ale jest równie ważna. Teraz, gdy do Was piszę, pod bramą stoi mężczyzna z kilkoma tonami marchwi i z łzami w oczach prosi, żeby ją od niego kupić za pół ceny. Bo potrzebuje pieniędzy dla swoich zwierząt, a mieszka 3 wsie dalej. Marchew jest bardzo dobra i za pół ceny, ale potrzebujemy 1 500 zł, aby mu dzisiaj zapłacić, aby nasze konie miały dodatkowy luksus.
Choć głupio nam kupować tak dobry towar za pół ceny, to jednocześnie – przy naszej ilości koni – patrzymy na oszczędności każdej złotówki. I mimo iż sami często kupujemy im marchew, to tak naprawdę wszystko zależy od naszych funduszy aktualnych, a na ten moment to naprawdę luksus. Jeśli możesz nam pomóc odebrać tę marchew dziś spod bramy, to będziemy Ci ogromnie wdzięczni, bo zrobisz naszym koniom wspaniały dzień.
A jeśli możesz pomóc spłacić Bambi, to przysięgam, że sama pojadę do tej firmy i zdejmę ze ściany zdjęcie, bo ten człowiek nigdy nie miał prawa go tam powiesić. Pomóż nam dać Bambi życie, na które zasługuje – a naszym koniom kosz z najlepszą marchewką w tej części świata.
PS. A czemu bułka? Bo ten starszy Pan z marchewką dał nam 4 bułki z jagodami, które upiekła jego żona, z wdzięczności za to że kupimy tę marchewkę. Mogę Ci zamrozić te bułki i zaserwować w czasie dni otwartych.
No wiem., to tylko żart z tym mrożeniem. Ale to wzruszające, w świecie gdzie każdy robi suchy biznes, że ktoś w ogóle o tym pomyślał..
Fundacja Centaurus
ul. Wałbrzyska 6-8
52-314 Wrocław
PKO BP 15 1020 5226 0000 6002 0220 0350
Dla wpłat zza granicy
Swift/Bic: BPKOPLPW
IBAN: PL15102052260000600202200350
PKO BP Odział I we Wrocławiu
ul. Wita Stwosza 33/35
50-901 Wrocław
Dla wpłat za granicy i wpłat stałych (Raiffeisen Bank):
PL36 1750 1064 0000 0000 2257 6747 (wpłaty w PLN)
PL17 1750 1064 0000 0000 2257 6798 (wpłaty w EUR)
Konto Klub Centaurusa
13 1020 5226 0000 6302 0398 3293