Krystian

16.12.2014

Krysieńka już u nas.

Dokładne oględziny wykazały, że zostaliśmy oszukani przez poprzedniego właściciela, bo Krysia nie jest Krysią.

Tylko Krystianem 🙂

14.12.2014
Z wielką radością informujemy, iż Krysia jest już bezpieczna!

28.11.2014

Kucka Krysia prosi o życie!

Gdyby rzeźnie miały szklane ściany, gdyby hodowcy nie „produkowali” koni na potęgę bez planu i pomysłu, gdyby przemysł mięsny nie wiązał się z milionowymi obrotami, gdyby manifestacje pro zwierzęce docierały do wszystkich wsi i wiejskich stodółek – mała Krysia nie stałaby dziś na
baczność przed naszym obiektywem.

Być może nigdy by się nie urodziła, a jej sznur przy ścianie nigdy by tam nie zawisł. Nie byłoby zakratowanego okienka, a za nim świata, który Krysi jest obcy. A gdyby jednak przyszła na świat, byłaby chcianym i kochanym kucykiem.

Tymczasem Krysia cieszyła oko rodziny gospodarza – bo małe kucyki są takie słodkie. Kiedy skończyła rok, przestała dać się potulnie szarpać i przytulać wnuczętom gospodarza, ten uwiązał ją na sznurze i postanowił bez ceregieli, że zasłużyła na śmierć. Tylko podtuczyć trzeba. Za pieniądze ze sprzedaży
Krysi na rzeź kupi dzieciom samochód na pilota na Gwiazdkę.

Kończy się listopad. Jest coraz chłodniej. Za chwilę spadną pierwsze płatki śniegu. Krysia nigdy ich nie zobaczy, podobnie jak nie wytarza się we wiosennym błocie, i nie poskubie letniej trawy.

Gospodarz chce za Krysię 1800 zł. Musimy zebrać tę kwotę do 31 grudnia.