Jesień to sezon na orzechy! Czemu warto po nie sięgać?
Orzech włoski, ziemny, pistacjowy, laskowy, pekan, nerkowce… spośród gatunków orzechów możemy wybierać i przebierać, aby znaleźć coś dla siebie. Większość z nich jest sprowadzana do nas zza granicy, jednak są też dwa, które każdy z nas może mieć we własnym ogródku. Mowa oczywiście, o orzechu laskowym i włoskim i to właśnie teraz, jesienią, jest na nie sezon, przy czym orzech włoski uchodzi na najzdrowszy ze wszystkich gatunków. Dlaczego warto włączyć orzechy do swojego menu?
Orzech włoski
Jest zdecydowanie tym najbardziej popularnym w naszym kraju – na początku XXI wieku został zaklasyfikowany wręcz jako inwazyjny w początkowej fazie ekspansji. Jest znacznych rozmiarów drzewem liściastym o krótkim pniu i szeroko rozbudowanej koronie. Owoce są owalne, a zewnętrzna warstwa jest mięsistą, zieloną okrywą, która ławo odpada jesienią. Tuż pod nią znajduje się zdrewniała skorupa skrywająca to, co interesuje nas najbardziej, czyli jadalne nasiono. W medycynie ludowej wykorzystywano nie tylko nasiona, ale także liście, zielone łupiny oraz korę tej rośliny. Wywar z tych surowców stosowano w przypadkach infekcji jamy ustnej i stanach zapalnych gardła, ponieważ wykazuje właściwości przeciwbakteryjne i przeciwzapalne. Odwar z liści wykorzystywano w przypadku zaburzeń układu trawiennego, a także przy chorobach skórnych: służył do przecierania zmian trądzikowych, liszajów i miejsc po oparzeniach. Uzyskany z liści sok służył również jako barwnik do włosów, nadając im kasztanowy kolor.
Dobre na pamięć!
Podobno kształt orzecha odpowiada temu, na co wpływa najlepiej. Nie da się ukryć, że kształt orzecha włoskiego kojarzy się z mózgiem – i właśnie dzięki zawartości nienasyconych kwasów tłuszczowych wspierających pracę całego układu nerwowego, a także fosforu, spożywanie orzechów włoskich wspiera procesy myślenia, a także poprawia pamięć. W orzechach znajdziemy także magnez, który również jest niezbędny do prawidłowego funkcjonowania mózgu, a także spowalnia procesy starzenia sięi degeneracji neuronów. Kwas foliowy i inne witaminy z grupy B zapobiegają bezsenności, rozkojarzeniu i nerwowości, a także poprawiają nastrój.
Oprócz wspomnianego wyżej korzystnego wpływu na mózg, orzechy wykazują też szereg innych właściwości prozdrowotnych. Zawierają one między innymi antyoksydanty, których w orzechach włoskich jest znacznie więcej niż w innych gatunkach. Znajdzie się w nich również witamina E, która korzystnie wpływa na pracę układu krwionośnego. Kwas alfa-linolenowy zawarty w orzechach pomaga regulować poziom cholesterolu we krwi. O dziwo, wbrew swojej kaloryczności (100 g orzechów to aż 654,4 kcal) śmiało mogą znaleźć się w diecie osób, które chcą zadbać o sylwetkę. Orzechy włoskie są bardzo sycące i pomagają utrzymać zdrowy poziom masy ciała, o ile są spożywane z umiarem. Jak to możliwe? Zawierają one dużą ilość wysokojakościowego białka i błonnika i jednocześnie mają niski indeks glikemiczny. To wszystko razem daje przepis na zadbanie o prawidłową masę ciała. Wspomniany wcześniej błonnik korzystnie wpływa także na układ trawienny.
Jak jeść orzechy?
Orzechy mają tak naprawdę wszechstronne zastosowanie. Można je zjadać jako zdrową przekąskę, można również dodawać do różnego rodzaju deserów (czy to w postaci całych, czy też mąki, która świetnie sprawdzi się także jako panierka do kotletów warzywnych). Warto pamiętać o tym, że przed spożyciem dobrze jest orzechy namoczyć. Dzięki temu neutralizacji ulega kwas fitowy, który hamuje wchłanianie się wapnia, żelaza, magnezu, miedzi i cynku. Namoczone orzechy są też lżej strawne, a w smaku przypominają te świeże. Namoczone orzechy można podprażyć nieco na patelni, dzięki czemu będą jeszcze smaczniejsze.
Orzechy zdecydowanie warto włączyć do swojego jadłospisu! Są pyszne, można podawać je na wiele różnych sposobów, dzięki czemu z pewnością się nie znudzą, a przede wszystkim zdrowe! Najsmaczniejsze są świeże orzechy, a właśnie teraz jest na nie sezon, zatem… smacznego!