Siwek

maj 2022

luty 2020

Siwek pojechał do nowego domu adopcyjnego.

Siwek w pełni zdrów i z ogromem pomysłów na psikusy czeka na dom adopcyjny.

Wysokość w kłębie ok 162. Koń dynamiczny, bardzo kontaktowy, dla osoby dobrze czującej się w siodle, umiejącej układać konie.

Siwek nie kopie, nie gryzie, nie ma narowów.

27.02.2017

Siwek bezpieczny!

Dalsze środki, które wpłyną, przeznaczamy na opiekę weterynaryjną, w tym kowala,  szczepienie, odrobaczenie, i specjalistyczną paszę.

Dzięki dalszemu wsparciu będziemy w stanie zapewnić Siwkowi najlepszą możliwą opiekę i ewentualne leczenie.

W imieniu Siwka dziękujemy za dalsze wsparcie, bo wykup zwierzęcia to dopiero początek pomocy dla niego.

23.01.2017

Nasz Siwy. Nasz Jan Nowicki. Nasza wspólna bitwa.

Niech Was nie zwiedzie piękny, ozdobny kantar. Dostał go od nas zaraz po tym, kiedy wjechał za bramę i zsunęliśmy ten gruby, skórzany. Na szczęście, dla dodania otuchy, aby poczuł się wyjątkowo, jak wszystkie nasze konie.

Niech Was nie zmyli piękna sierść. Na potrzeby zdjęć nasi wolontariusze chwycili za szczotki, zrobili mu kąpiel i wysuszyli – „idzie po swój ratunek przecież!” – tłumaczyli – „no musi się prezentować proszę Pani!”.

Niech Was nie zmyli wrażenie, że jest silny i potężny. Bo chwilę temu cały trząsł się z łańcuchem na głowie tak mocno, że nie był w stanie iść prosto po betonowej posadzce ku otwartej bramie, za którą stała przyczepa.

Może wydawać się, że już jest bezpieczny, ale to niech też Was nie zwiedzie. Jest jak setki, tysiące mu podobnych. Młody, piękny i wysłużony, zastąpiony lepszym modelem. Latami był koniem rodzinnym, najmłodsza latorośl starowała na nim w zawodach sportowych. Miał więc Siwek różowe kokardy w grzywie i najlepsze pasze. Był Siwek na każdym zdjęciu nad dziecięcym biurkiem. Jednak kiedyś przestała przyjeżdżać, różowe kokardy wyblakły, piękne stajnie zmieniły się w oborę, bo już nikt z rodziny nie chciał płacić za bezużytecznego konia – aż w końcu Siwek trafił tam, gdzie trafiają wszystkie niechciane, zapomniane zabawki. Do gospodarza, który handluje ziemniakami, węglem i niechcianymi końmi. „Przychodzili, oglądali Pani, ale ani to grzeczne, ani ładne, ładniejsze miałem, to brali Pani, a tego gnoja zostawiłem i na hak go, po co mi taki zbój tu” przekonywał nas gospodarz i pokazywał inne konie, które czekały na Klienta.

My jednak przyjechaliśmy po Siwka, który już nie należał do stawki koni czekających na dobre ręce. Miał już innego odbiorcę. Zadatkowaliśmy więc go kwotą 300 zł i obiecaliśmy dostarczyć resztę do 25 lutego. Gospodarz potrzebując miejsca zgodził się, aby Siwek na spłatę zaczekał u nas. Jeśli go nie spłacimy, zabierze go i odda tam, gdzie oddać miał.

Siwek pozuje zatem gorliwie do zdjęć z naszym zaprzyjaźnionym aktorem i Ambasadorem, Janem Nowickim, który wzruszony jego historią postanowił go wesprzeć w jego ostatniej walce, tej najważniejszej z walk. Kiedyś Pan Jan uratował jednego z naszych koni, siwą klacz, która żyje z nami do dziś.

Toteż dziś wraz z Siwkiem proszą Was o pomoc. Musimy zebrać 3200 zł wraz z transportem, aby spłacić Siwego.