Pomóż credit card
Wpłata
PRZEKAŻ DAROWIZNĘ
Wybierz kwotę darowizny:
Wpłata
PRZEKAŻ DAROWIZNĘ PRZY POMOCY BLIKA
Wybierz kwotę darowizny:
Wpłata
PRZEKAŻ DAROWIZNĘ PRZY POMOCY WIADOMOŚCI SMS
Jeśli kochasz zwierzęta, wyślij SMS o treści CENTAURUS (numer uzależniony jest od kwoty, którą chcesz wesprzeć naszą Fundację):
- pod numer 74444 (koszt 4,92 zł z VAT),
- pod numer 79799 (koszt 11,07 zł z VAT),
- pod numer 91979 (koszt 23,37 zł z VAT),
- pod numer 92579 (koszt 30, 75 zł z VAT).

Dziękujemy. Sprawdź, co dla Ciebie przygotowaliśmy.
POMÓŻ
PRZEKAŻ DAROWIZNE NA "Natasza"
paypal
Akcja robiona w ramach kampanii
Kochaj Mądrze
Dokonaj Darowizny z imieniem
Natasza
NA PKO BP

15 1020 5226 0000 6002 0220 0350

Fundacja Centaurus
ul. Wałbrzyska 6-8, 52-314 Wrocław

Możesz pomóc
Wyślij SMS

o treści Natasza

– pod numer 74444 (koszt 4,92 zł z VAT),
– pod numer 79799 (koszt 11,07 zł z VAT),
– pod numer 91979 (koszt 23,37 zł z VAT),
– pod numer 92579 (koszt 30, 75 zł z VAT).

Natasza
Nasza historia

grudzień 2019

W wyniku życiowych turbulencji rodziny adopcyjnej, Natasza wróciła do naszego ośrodka.

 

styczeń 2015

Natasza pojechała do adopcji realnej.

 

czerwiec 2011

Serdecznie dziękujemy za pomoc dla Nataszki. Klaczka, dzięki Wam otrzymała najpiękniejszy z prezentów – życie. Choć jej mamie – Nadziei się nie udało, wierzymy, że czuwa ona z góry nad losem swojej córki. Nataszę można odwiedzać w naszym ośrodku koło Warszawy – serdecznie zapraszamy.

Nataszka czeka też na dom adopcyjny.

 

10.06.2011

Nadzieja przyjechała we wtorek w nocy ciężarówką pełną koni. Odgrodzona metalową rurą wraz z roczną źrebicą. Nie wytrzymała drogi – runęła na którymś zakręcie. Handlarz kupił ją kilka godzin wcześniej razem ze źrebakiem i wcisnął wychudzoną klacz w róg naczepy między worki z ziemniakami. Uznał, że jeśli nie zdechnie z wycieńczenia to rozdepczą ją konie, a zarobi na sprzedaży córki na mięso. Od tego handlarza kupiliśmy już kilka koni, zadzwonił więc do nas i spytał czy nie chcemy kupić chudej matki, bo do niego, pod Poznań żywa na pewno nie dojedzie. Chcieliśmy…

Przetransportowaliśmy Nadzieje na klinikę SGGW w Warszawie. W klinice po szczegółowych badaniach okazało się, że klacz ma uszkodzone nerwy oraz zaniki mięśniowe w prawej tylnej nodze oraz przykurcze w lewej. Dodatkowo klacz nie widzi. Lekarze nie dali żadnej szansy na wyleczenie czy chociażby poprawę stanu. Nie dali również cienia szansy, że klacz będzie samodzielnie wstawała. Przy tak zaawansowanych zmianach nie było już żadnego rokowania. Choć lekarze dołożyli wszelkich starań, tym razem nie udało się już nic zrobić. W związku z powyższym jedyne co pozostało to dać Nadziei godnie odejść. Wierzymy, że Nadzieja jest w lepszym świecie, że nic jej już nie boli.

 

  • Wracamy do stajni z kliniki. Przejeżdżając obok padoku patrzymy na leżące derki, na których jeszcze o świcie leżała Nadzieja. Ze stajni dochodzi do nas ciche rżenie. To córka Nadziei woła matkę. Żal nam ściska serce. Gdyby wiedziała jaki los na nią czeka…Handlarz oddał nam Nadzieję za darmo, zapłaciliśmy tylko 200 zł za jej transport. Ale za źrebicę musimy zapłacić. 1500 zł – bo tyle jest warta w mięsie. Nie wiemy jaki będzie los Nadziei, ani czy przeżyje kolejne dni. Ale możemy ocalić od śmierci jej dziecko. Handlarz 13 czerwca będzie przejeżdżał koło nas jadąc do ubojni w Słomnikach koło Krakowa. Jeśli nie zapłacimy za Małą, będziemy musieli ją zapakować w ostatnią podróż.

Jeśli zechcesz ją wesprzeć możesz dokonać wpłaty z tytułem „Córka Nadziei”