Masza

TAK BYŁO 20.12.2014

Na fali zwolnień pracowników w ośrodku rekreacyjnym, wraz z nadejściem zimy, zwolniono również Maszę. Kiedy patrzymy na jej powykręcane, chyboczące nogi dziwimy się, że dopiero teraz. Gospodarz twierdził, że jeszcze jesienią służyła do oprowadzania dzieci. Kupił ją na targu jak stała, na wózeczku do wożenia świń. Kiedy tylko zapłacił zorientował się, że kucka ma problem z ruszeniem z miejsca, pokłada się, jest cała zesztywniała.

Poprzedni właściciel zniknął we mgle razem z pieniędzmi. Gospodarz wziął Maszę do siebie. Jednak jak to w gospodarce, trzeba na siebie zarabiać. Tymczasem Maszka nie nadawała się ani na źrebaki, ani do siodła. Była dla gospodarza zupełnie bezużyteczna. 

W niedzielny poranek, tuż po wschodzie słońca, Maszka stanęła pod naszą bramą. Gospodarz zapytał, czy kupimy, czy ma sprzedać na rzeź. Zachwalał, że idealna dla dzieci. I na źrebaki. I jako ozdoba. Koń wszechstronny. Choć wymaga trochę podleczenia.

Popatrzyliśmy na Maszę. Trzeba było ją znieść po trapie. Kiedy stanęła na betonowym podwórzu naszego folwarku, w jej oczach zobaczyliśmy ogrom cierpienia. Zwiesiła głowę, wpatrzona szklistymi oczyma w beton stała bezradnie, jak w oczekiwaniu na wyrok. Zastanawialiśmy się, jakim trzeba być zwyrodnialcem, aby zmuszać do pracy tak kalekie zwierzę.

Masza cierpi na zaawansowany ochwat z rotacją kości – zapewne wynik oszczędności na kowalu. Potrzebne są leki przeciwbólowe, suplementy. A przede wszystkim zebranie funduszy na jej wykup. 

Gospodarz czeka na 1200 zł do 10 stycznia.

Aktualizacja 08.01.2015

Masza uratowana!

Dalsze środki, które wpłyną, przeznaczamy na opiekę weterynaryjną,  w tym kowala,  szczepienie, odrobaczenie, i specjalistyczną paszę.

Dzięki dalszemu wsparciu będziemy w stanie zapewnić Maszy  najlepszą możliwą opiekę i  ewentualne leczenie.
W imieniu Maszki dziękujemy za dalsze wsparcie, bo wykup zwierzęcia to dopiero początek pomocy dla niego. 

Aktualizacja 13.01.2015

U Maszy zdiagnozowano przewlekły ochwat, intensywne leczenie w toku.

W związku z chorobą, Maszka pozostanie dożywotnią pod bezpośrednią opieką fundacji.

Kucka zaprasza Wirtualnych Opiekunów!

Koszt Pełnej Wirtualnej Adopcji z kosztami leczenia to ok 500 zł miesięcznie.

Do Pełnej Wirtualnej Opieki brakuje jej obecnie 475 zł miesięcznie.

Można objąć konia adopcją całościową bądź częściową – wówczas na utrzymanie konia składa się kilka osób. Wysokość wsparcia wybranego konia zależy wyłącznie od Wirtualnego Opiekuna.

W imieniu Maszy dziękujemy za dalsze wsparcie, bo wykup zwierzęcia to dopiero początek pomocy dla niego.

 

Aktualizacja 27.01.2015

Kucka zaprasza Wirtualnych Opiekunów!

Koszt Pełnej Wirtualnej Adopcji z kosztami leczenia to ok 500 zł miesięcznie.

Do Pełnej Wirtualnej Opieki brakuje jej obecnie 400 zł miesięcznie.

Można objąć konia adopcją całościową bądź częściową – wówczas na utrzymanie konia składa się kilka osób. Wysokość wsparcia wybranego konia zależy wyłącznie od Wirtualnego Opiekuna.

W imieniu Maszy dziękujemy za dalsze wsparcie, bo wykup zwierzęcia to dopiero początek pomocy dla niego.

Aktualizacja

Wspaniałe nowiny! Masza ma kolejnego Wirtualnego Opiekuna.

Aby dołączyć do grona kopytnych objętych całkowitą adopcją, potrzebuje jeszcze 245 zł miesięcznie.

Dołącz do Sponsorów Maszy – wypełnij Formularz Adopcji Wirtualnej

 

Aktualizacja lipiec 2018

Dziękujemy!

Dzięki nowemu Wirtualnemu Opiekunowi, Maszce brakuje obecnie 45 zł miesięcznie do pełnej Wirtualnej Adopcji.

Dołącz do Sponsorów Maszy – wypełnij Formularz Adopcji Wirtualnej