Marynia

30.11.2013

Marynia bezpieczne!

25.10.2013

Pomóżmy Maryni!

Gdyby los rozdał kiedyś karty inaczej, gdyby Marynia trafiła w inne ręce,gdyby starość nie kierowała się swoimi prawami, gdyby nóżki nie odmówiły posłuszeństwa – dziś to smutne, ośle spojrzenie nie świdrowałoby na wylot z tej fotografii.

Obojętność i ludzkie wyrachowanie skazały ją na śmierć pod rzeźnickim nożem – bez zbędnych ceregieli, w białych rękawiczkach, w imię ekonomii. Zmęczona, wypalona, wpatruje się w nas jak w obraz. Jakby chciała błagać, ale niewidzi w tym sensu. Bo ze strony człowieka nigdy nie spotkało jej nic dobrego. Spuszcza łepek, małe chrapki pracują intensywnie, przewraca oczami i nagle wbija wzrok w niebo – jakby błagając, aby 'to’ już się stało. Boświadome czekanie na własną śmierć jest najgorszą gehenną. A Marynia zdaje się znać swój los..

Całe życie rodziła źrebaki. Była na każde życzenie i skinienie. Zawsze pokorna, posłuszna, pogodzona ze swoim oślim losem. Jedyne, czego chciała, to dożyć ostatnich dni we własnej obórce – bo skrawek obórki to jedyne co Marynia miała. Ale po wyeksploatowaniu, kiedy przestała rodzić źrebaki, została wymieniona na nowszy model.

Mamy czas do 30 listopada aby zebrać 1800 zł.

Możesz pomóc ocalić ośliczkę Marynię i dokonać wpłaty tytułem „Dla Maryni” na konto zbiórkowe