Boguś

Aktualizacja

Boguś wypatruje kochającego domu adopcyjnego!

29.09.2014

Boguś już u nas!

17.09.2014

Boguś w zasadzie niczym się nie wyróżnia. Ośla historia i wielkie, ośle uszy jakich tysiące. Rodzina kupiła Bogusia jako ozdobę wiejskiego ogrodu. Był już basen, był plac zabaw i wielki grill. Brakowało jeszcze czegoś, czego nikt w okolicy nie ma. Krowy są, konie są. Osioł! Można takiego dziś nabyć
przez internet równie jak łatwo jak wspomniany basen.

Jednak Boguś szybko się znudził. Jego poranne, ośle koncerty irytowały sąsiadów, właścicieli zapewne również. Nagle okazało się, że zwierzę potrzebuje kowala, weterynarza, zimą nie może zaś mieszkać pod drzewem, a obory są już zajęte. Poza tym wypija wodę z basenu, więc nie można jej chlorować. Brudzi, zagląda w talerz i się przytula – a przecież miał stać na baczność przy płocie i „wyglądać”. „Zepsutego” osła rodzina pozbywa się szybko pod koniec lata. Wgoniony na ciężarówkę wraca skąd przyjechał.

Nas informuje sąsiadka, która Bogusia polubiła i nadała mu imię. To nie sezon na osły. Wie, że nie tego dnia pojechał zdobić innych ogrodów, jak opowiadali wszystkim we wsi byli właściciele.

Boguś wpatruje się w obiektyw. Nie prosi o litość. Wie, że dla szarych osiołków los pisze ciągle te same scenariusze, a świat opiera się na ekonomii. Trzymanie darmozjada ekonomiczne nie jest. Ale on urodził się tylko małym, zwykłym wiejskim osiołkiem. Umie jedynie zaglądać w talerz, wtulić mokre ośle chrapki w ludzkie dłonie i robić swoje koncerty. Nawet żadnych sztuczek nie umie..

Polska wysyła na rzeź tysiące koni, ale proceder nie omija osiołków.
Dni Bogusia są policzone.
Musimy zebrać 2000 zł do 25 października aby go wykupić.

Regulamin akcji dostępny w dziale Regulaminy / Akcje