Batonik

Nie, nie Baton.
Batonik.
Przez te mikro chrapy.
I to cichutkie bicie serca.
Tak ciche, że ledwo słyszę stojąc przy nim i rozczesując jego gęsta grzywę palcami.

Sięga mi do kolan.
Stoi obok wyprostowany i nastroszony.
Jakby chciał walczyć ze wszystkimi wkoło.
Jakby nie wiedział, że nie ma szans.

Uderza co moment kopytkiem o ziemię i rozgląda się bacznie.
Ma dopiero 2 lata.
Ma prawo wierzyć w ten świat.
Nie zdążył go doświadczyć.
To doświadczenie będzie pierwszym.
Nie zdąży nawet ten maluch zmienić zdania..

Niezależnie od gatunku, każde stworzenie chce żyć.
Jedne o to życie walczą, inne poddają się losowi, jaki gotuje im człowiek.

Batonik idzie dziś na wojnę.
Niech nie zwiedzie Cię jego niski wzrost albo dziecięce spojrzenie.

To będzie wojna na śmierć i życie.

Bez Ciebie w grę wchodzi tylko śmierć.

By mieć większe szanse, poprosiliśmy Was o zadatek dla Batonika, który wpłaciliśmy tego samego dnia. Dziękujemy w jego imieniu
Jednak by maluch był w pełni bezpieczny, musimy go wykupić – brakująca kwota to 2900 złotych.
Czas mamy do poniedziałku, 6 maja.
Zostaniesz do tego czasu, by pilnować Batonika z nami?