Jest taki jeden dzień w roku, w którym każde zwierzę o północy potrafi przemówić ludzkim głosem. I choć każdy z nas przyczyny tego zjawiska doszuka się gdzie indziej, to jednak wielu nie chciałoby usłyszeć od zwierząt gorzkiej prawdy. Prawdy o nas samych.
Tę prawdę poznajemy każdego dnia w roku. Zwierzęta nie muszą wtedy mówić – wszystko widać jak na dłoni. Te, które jakimś cudem ocalały, miałyby wiele do powiedzenia. Choć i tak prosilibyśmy, żeby nic nie mówiły – lepiej aby odpoczywały, odzyskiwały siły.




Pozostawione, zaniedbane, głodne, przestraszone, chore, osłabione, cierpiące, bite, dręczone, przetrzymywane w złych warunkach, wykorzystywane dla zysku, maltretowane, torturowane czy w końcu – zabijane. Zwierzęta na całym świecie nie mają łatwego życia, bo innym wydaje się, że życie tych istot ma być w pełni poświęcone człowiekowi.
Czy naprawdę po wspólnym czasie z rodziną i przyjaciółmi, wypełnionym po brzegi stołem pachnącym jedzeniem, wspaniałymi prezentami chciałbyś to wszystko usłyszeć?



Dlatego w tym szczególnym czasie, gdy mamy możliwość zatrzymać się na chwilę, gdy częściej myślimy o innych, o wspólnych chwilach i szczęściu, chcemy przypomnieć Wam o GŁOSIE ZWIERZĄT. Nie tym ludzkim, ale ich pięknym, wrażliwym i prawdziwym. Tym na codzień zagłuszanym przez nasze antropocentryczne postrzeganie świata.
Nie prosimy o wiele – bo w tej akcji nie chodzi o dawanie. Nic nie tracisz, żeby ta rybka, gąska, kotka, świnka, kózka, kucyk czy nawet słoń coś zyskał. Chodzi o to, żeby oddać im to, co zostało zabrane i żeby nigdy im tego nie odbierać. Wtedy one przemówią. Może nie ludzkim głosem, ale i tak zrozumiesz. Bo dobro rozumie się bez ludzkich słów.
Oddaj im proszę głos. On jest piękny, on jest ważny.





PL
EN 










