Gacuś ⎚
Czy u Was dzisiaj też taka ponura aura? Deszcz pada już od rana, uderzając w parapet i okna. Taka pogoda nie nastraja mnie zbyt dobrze. Chciałam wyjść na spacer i pomyśleć, co mogłabym Wam dziś napisać. Zostaje jednak w domu i siadam przed ekran komputera. Bo nie ma czasu czekać aż wyjdzie słonce. On nie ma czasu…
15 1020 5226 0000 6002 0220 0350
Fundacja Centaurus
ul. Wałbrzyska 6-8, 52-314 Wrocław
o treści Gacuś ⎚
– pod numer 74444 (koszt 4,92 zł z VAT),
– pod numer 79799 (koszt 11,07 zł z VAT),
– pod numer 91979 (koszt 23,37 zł z VAT),
– pod numer 92579 (koszt 30, 75 zł z VAT).
Czy u Was dzisiaj też taka ponura aura? Deszcz pada już od rana, uderzając w parapet i okna. Taka pogoda nie nastraja mnie zbyt dobrze. Chciałam wyjść na spacer i pomyśleć, co mogłabym Wam dziś napisać. Zostaje jednak w domu i siadam przed ekran komputera. Bo nie ma czasu czekać aż wyjdzie słonce. On nie ma czasu…
Chciałabym abyście już teraz poznali Gacusia.
Osła Gacusia.
Staruszka Gacusia, który całe życie stał w gospodarstwie. I całe to swoje życie ciągnął mały wóz z lasu, ze swoim człowiekiem. Człowiek szedł obok. Nie chciał jeszcze bardziej obciążać Gacusia. Ściągali trochę drewna, jakieś gałązki z lasu. I tak sobie żyli. Pan w starej chacie na wschodzie Polski, a Gacuś tuż obok, w swojej małej obórce. Dobrze mieli. Choć biednie, ale razem.
Pan zabierał Gacusia nawet na spacery do sklepu, gdy chodził po chleb. Jednak na początku tego roku wydarzył się wypadek. Staruszek przewrócił się na lodzie i trafił do szpitala. I z tego szpitala już nigdy nie wyszedł. Osierocił swoje pola. Osierocił Gacusia.
A Gacusia nikt nie przygotował na tę stratę. Nikt nie uprzedził, że jego Pan nie wróci. Tak się nie robi. Już Osiecka o tym pisała. Nie zostawia się tak zwierząt. Bo Gacuś został sam. Do jego gospodarstwa przyszedł syn z rodziną. Zarządził remont. Gacusia pozbył się, jak starego przedmiotu. Bez wahania załadował go handlarzowi.
W oczach osiołka widać już rozpacz i strach. Nie ma sił na walkę z człowiekiem. Poddał się jego woli. Władcy życia i śmierci. Ale gdzieś w środku, jeszcze tli się nadzieja. Więc Gacuś odwraca jeszcze głowę i woła… pomóż! Woła Was, bo jesteście jedynymi, którzy mogą go jeszcze ocalić. I odroczyć wyrok śmierci. Bo nawet handlarz ma opory. Znał starszego Pana. I widywał go z Gacusiem na spacerach. Sam zadzwonił, czy go wykupimy.
Oczywiście litości tu nie ma. Jak nie zapłacimy, Gacuś idzie na ubój. Nie ma też negocjacji. Może jedynie odrobinę męskiej solidarności, bo handlarz jest w wieku starszego pana, może nieznacznie młodszy.
Wiec walczymy dziś o osła Gacusia. Musimy za niego zapłacić 3700 zł, wraz z transportem. Mamy czas do 6 marca. Handlarz obiecał nam, że spokojnie poczeka. Mówi, że to sprawa honoru i policzył nam tylko za paliwo. Ale nie będzie czekał w nieskończoność. 6 marca to górna granica, której nie możemy przekroczyć. Później honor zastąpi biznes. I wrzuci handlarz Gacusia na samochód. Wywiezie. Na śmierć. Pomożecie nam go ocalić?
Fundacja Centaurus
ul. Wałbrzyska 6-8
52-314 Wrocław
PKO BP 15 1020 5226 0000 6002 0220 0350
Dla wpłat zza granicy
Swift/Bic: BPKOPLPW
IBAN: PL15102052260000600202200350
PKO BP Odział I we Wrocławiu
ul. Wita Stwosza 33/35
50-901 Wrocław
Dla wpłat za granicy i wpłat stałych (Raiffeisen Bank):
PL36 1750 1064 0000 0000 2257 6747 (wpłaty w PLN)
PL17 1750 1064 0000 0000 2257 6798 (wpłaty w EUR)
Konto Klub Centaurusa
13 1020 5226 0000 6302 0398 3293