Pomóż credit card
Wpłata
PRZEKAŻ DAROWIZNĘ
Wybierz kwotę darowizny:
Wpłata
PRZEKAŻ DAROWIZNĘ PRZY POMOCY BLIKA
1.Wybierz kwotę darowizny:
2.Wpisz kod i zapłać z blikiem:
Zapłać z Blikiem
Wpłata
PRZEKAŻ DAROWIZNĘ PRZY POMOCY WIADOMOŚCI SMS
Jeśli kochasz zwierzęta, wyślij SMS o treści CENTAURUS (numer uzależniony jest od kwoty, którą chcesz wesprzeć naszą Fundację):
- pod numer 74444 (koszt 4,92 zł z VAT),
- pod numer 79799 (koszt 11,07 zł z VAT),
- pod numer 91979 (koszt 23,37 zł z VAT),
- pod numer 92579 (koszt 30, 75 zł z VAT).

Dziękujemy. Sprawdź, co dla Ciebie przygotowaliśmy.
POMÓŻ
PRZEKAŻ DAROWIZNE NA "Lucek ⎚"
paypal
Akcja robiona w ramach kampanii
Kochaj Mądrze
Dokonaj Darowizny z imieniem
LUCEK
NA PKO BP

15 1020 5226 0000 6002 0220 0350

Fundacja Centaurus
ul. Wałbrzyska 6-8, 52-314 Wrocław

Możesz pomóc
Wyślij SMS

o treści LUCEK

– pod numer 74444 (koszt 4,92 zł z VAT),
– pod numer 79799 (koszt 11,07 zł z VAT),
– pod numer 91979 (koszt 23,37 zł z VAT),
– pod numer 92579 (koszt 30, 75 zł z VAT).

Lucek
Nasza historia
3 września 2025

Dziękujemy – pierwszy krok został zrobiony. Zadatek za Lucka został wpłacony. Mały kucyk, który miał zniknąć w ciszy piątkowej nocy, otrzymał od Was prawo, by jeszcze istnieć. Ale przed nami droga, którą trzeba dokończyć. Do 25 października musimy zebrać jeszcze 2500 zł. Tylko tyle i aż tyle – granica między życiem a nieistnieniem.

Historia Lucka nie jest opowieścią o biedzie. Nie pochodzi z zapomnianej wsi, gdzie brakuje chleba. Jego los ułożyli ludzie bogaci. Handlarz mówi: „firma od militariów”. Pieniędzy tam jak lodu, zbytku nie brakuje. Kupowali konie nie po to, by im służyły. Kupowali, by zdobiły. By stały się tłem. Scenografią do ich życia. A gdy ta scenografia się postarzała, gdy zaczęła wymagać troski – została usunięta.

Nie zabrali Lucka do kliniki. Nie zawołali lekarza. Nie próbowali walczyć. Zadzwonili do handlarza. Poprosili tylko o jedno: żeby przyjechał, kiedy będą w kościele. Żeby dzieci nie widziały. Żeby ich oczy pozostały czyste. Żeby ich sumienia zostały nietknięte. Oddali Lucka, zamknęli drzwi, odwrócili się. I nigdy więcej nie chcieli, by ktoś im przypominał, że kiedykolwiek istniał.

To nie bieda skazała Lucka. To obojętność. To decyzja ludzi, którzy mogli wszystko, a wybrali nic.

I oto stoi – stary kucyk, z kręgosłupem rysującym się pod skórą, na drżących nogach, oblepiony brudem, jak na sądzie ostatecznym. Jeszcze żywy. Jeszcze tu. Jeszcze możemy odwrócić to, co ktoś już dla niego przesądził.

Handlarz czeka. Kwota jest jasna. 2500 zł. Nic więcej, nic mniej. Tyle kosztuje różnica między boksami, które szykujemy na Folwarku, a wąskim korytarzem prowadzącym pod nóż.

Już budujemy mu miejsce. Chłopcy pytają: „czy jest po co?”. Chcemy odpowiedzieć: tak, jest. Bo Lucek przyjedzie. Bo Lucek przestąpi próg. Bo Lucek jeszcze zdąży poczuć, że istnieje świat, w którym nikt nie odwraca wzroku.

To nie jest apel o wszystkie konie świata. To nie jest apel o abstrakcję. To jest apel o jednego – o Lucka. O kucyka, którego właściciele mieli wszystko, ale zabrakło im serca. O zwierzę, dla którego nikt nigdy nie zrobił nic wielkiego.

„Jesteśmy odpowiedzialni za to, co oswoiliśmy” – pisał Exupéry. Oni o tym zapomnieli. Ale my możemy pamiętać.

Niech ta historia nie skończy się odwróconym wzrokiem. Niech zacznie się od Waszych otwartych oczu.

Lucek czeka. Jeszcze stoi. Jeszcze drży. Jeszcze patrzy.

I tylko od nas zależy, dokąd pójdzie.

2500 zł do 25 października. Damy radę?