Lili

Ile warte jest psie życie? W przeliczeniu na pieniądze, w naszym kraju niewiele. Lili kupiono za 800 zł. W jednej z pseudohodowli.

Ile kosztuje jeden dzień? Dla Lili jest bezcenny. Nie może kupić czasu. Nie dostanie w gratisie nawet minuty. Nikt nie da jej nic za darmo, choć w jej pieskim świecie pieniądze nie mają żadnej wartości. Lili jest więc skazana na człowieka. Od dnia narodzin, po dziś dzień. Bo kiedy nowi właściciele Lili zabrali ją do siebie, a opieka nad nią zwyczajnie ich przerosła, oddali ją nam. Teraz jej los jest w naszych rękach. To ogromna odpowiedzialność. Ale też szansa. By Lili ocalić.

Droga nasza i Lili skrzyżowała się pewnego wrześniowego, ciepłego dnia. Świat chciał dać nam chyba do zrozumienia, że nie jesteśmy w stanie niczego zaplanować i to zwierze wybiera człowieka, nie na odwrót. Lili wybrała nas. Zaufała właśnie nam. Abyś mógł usłyszeć jej historię i pomóc.

Lili miała kiedyś marzenia. Jak każdy pies. Skakała na samą myśl o ich spełnieniu. Marzyła, żeby ktoś wziął jej życie w swoje ręce. I żeby spełnił małe, pieskie pragnienia. Chciała tylko wsparcia, uwagi i poświęconego czasu. Pragnęła miłości, oddania i opieki. Marzyła o zaufaniu. O domu. O byciu dla kogoś ważnym i potrzebnym. I tak marzyła, czasami po cichutku, żeby nikt nie wiedział. Czasem głośno, domagając się przytulenia, zabawy czy spaceru. Nie, wcale nie chciała idealnego świata. Dobrze wiedziała, że taki nie istnieje. Bo przyszła na świat w pseudohodowli, gdzie bezwzględny człowiek nie pokazał jej nic poza ciasną, metalową klatką, w której rodziła dzieci i oddawała je na sprzedaż. Znała tylko strach. Przerażenie. Brak empatii. Ból. I tęsknotę za dziećmi.

Teraz ze stanem zapalnym dziąseł, silnym kamieniem nazębnym i urojoną ciąża przebywa w naszej klinice pod czujnym okiem specjalistów. Trafiła do nas odwodniona, wyziębiona i zarobaczona, zupełnie nie ufając człowiekowi. Kuliła się na jego głos, każde spojrzenie, a nawet próbę dotyku. Udało nam się zdobyć odrobine jej zaufania i Lili wybrała nas, byśmy mogli jej pomóc.

Bo Lili wie, że tamte marzenia odeszły. Może spełniły się komuś innemu. Jej nikt już nie szuka. Nikt za nią nie tęskni. Porzucona, oddana i niepotrzebny, bo nie spełniała oczekiwań. Lili przestała już marzyć. Teraz czeka jedynie na wsparcie.

Dlatego prosimy Cię o pomoc. Lili potrzebuję wsparcia i opieki. Konieczne będą specjalistyczne badania, leczenie i środki na jej utrzymanie. Sama nie będzie w stanie na to uzbierać. Wesprzesz ją?