Kostka ⎚
Nazywam się Kostka i zostałam porzucona. Oto moja historia. I chociaż wydawało mi się, że mam rodzinę i dom, w którym spędzę resztę życia, wszystko to nie ma już znaczenia. Zupełnie nie…
Właściciele zgodnie zdecydowali, że nie chcą mnie już w swoim domu, bo jestem bardzo chora i wymagam leczenia. Nie wiem, co mi dokładnie jest, ale przecież nie zrobiłam tego specjalnie. Chciałabym być zdrowym, pogodnym psem, dającym szczęście mojej rodzinie. Złe samopoczucie odbiera mi siły, a choroba nie ustępuje. Próbowałam wszystkiego, by nie chcieli mnie oddać. Naprawdę się starałam. Ale nic z tego.
Przekaż darowiznę przy pomocy
karty kredytowej

15 1020 5226 0000 6002 0220 0350
Fundacja Centaurus
ul. Wałbrzyska 6-8, 52-314 Wrocław
o treści KOSTKA
pod numer 7910 (koszt 11,07 zł z VAT)
pod numer 7412 (koszt 4,92 zł z VAT)
pod numer 91950 (koszt 23.37 zł z VAT)
pod numer 92400 (koszt 29,52 zł z VAT)
Nazywam się Kostka i zostałam porzucona. Oto moja historia. I chociaż wydawało mi się, że mam rodzinę i dom, w którym spędzę resztę życia, wszystko to nie ma już znaczenia. Zupełnie nie…
Właściciele zgodnie zdecydowali, że nie chcą mnie już w swoim domu, bo jestem bardzo chora i wymagam leczenia. Nie wiem, co mi dokładnie jest, ale przecież nie zrobiłam tego specjalnie. Chciałabym być zdrowym, pogodnym psem, dającym szczęście mojej rodzinie. Złe samopoczucie odbiera mi siły, a choroba nie ustępuje. Próbowałam wszystkiego, by nie chcieli mnie oddać. Naprawdę się starałam. Ale nic z tego.

Któregoś dnia to poczułam. Zrozumiałam tak naprawdę, że nigdy nie będę częścią ich życia. Że nikt mnie tam nie chce. Trzymałam się marzeń, żyłam w świecie przekonań, że kiedyś, jakimś cudem, pokochają mnie tak bardzo, że będą o mnie walczyć. Że kiedy wyzdrowieję, będą czekać na mnie z otwartymi ramionami. Wierzyłam, że wcale nie chcą mnie oddać. Ale nie. Oni już zdecydowali. I nie wrócą. Nikt nie powie, że się pomylił. Teraz to wiem.
Porzucono mnie kilka dni temu. Właściciele zawieźli mnie do ludzi, których wcześniej nie znałam. No i z nimi zostałam. Musiałam. Tak poznajesz moją historię. Tutaj mówią, że zrobią wszystko, by mnie ocalić. Wiem, że to dobre miejsce, ale czasem jeszcze tęsknię za moją rodziną. Zdążyłam się do nich przyzwyczaić, pokochać ją bezwarunkowo i bez względu na wszystko. Ale wiem też, że nie porzuca się zwierzaka tylko dlatego, że choruje, prawda? Ty to wiesz, bo jesteś dobrym człowiekiem. I cieszę się, że teraz trafiłam właśnie na Ciebie. Może kiedyś uda mi się zapomnieć o tym rozczarowaniu, o porzuconych nadziejach i tamtej rodzinie. Może jeszcze spotkam na swej drodze kogoś, kto pokocha mnie nie za coś, a mimo wszystko.
Póki co bardzo chciałabym wyzdrowieć. Lepiej się poczuć. Boli mnie moje chude ciałko, choroba odbiera mi siły do walki. Lekarze mówią, że mój stan jest bardzo poważny i wymagam skomplikowanego leczenia. Dlatego bardzo proszę Cię o wsparcie. Tylko Ty możesz mnie ocalić. Zrobisz to?
Fundacja Centaurus
ul. Wałbrzyska 6-8
52-314 Wrocław
PKO BP 15 1020 5226 0000 6002 0220 0350
Dla wpłat zza granicy
Swift/Bic: BPKOPLPW
IBAN: PL15102052260000600202200350
PKO BP Odział I we Wrocławiu
ul. Wita Stwosza 33/35
50-901 Wrocław
Dla wpłat za granicy i wpłat stałych (Raiffeisen Bank):
PL36 1750 1064 0000 0000 2257 6747 (wpłaty w PLN)
PL17 1750 1064 0000 0000 2257 6798 (wpłaty w EUR)
Konto Klub Centaurusa
13 1020 5226 0000 6302 0398 3293