Gift

Gift, cudowny i mądry pies, który nigdy nie poznał co to miłość i troska człowieka, dziś może otrzymać drugą szansę od losu. A właściwie od Ciebie, bo nikt inny nie pochyli się nad jego zmarnowanym dotąd życiem.

To był zwykły dzień, podobny do tego dziś. Świat mienił się tysiącem kolorów. Nasz świat. Bo świat psa, który szukał pomocy na budowie jednego z domów nieopodal Livingstown był szary i nijaki. Bez kolorów i bez nadziei. Wtedy jeszcze nikt nie przypuszczał, że wkrótce wydarzy się coś, co wstrząśnie tak nami wszystkimi.

Mały, wychudzony pies pojawiał się na tamtej budowie coraz częściej, w coraz gorszym stanie. Ciekawe dlaczego zapuścił się, aż tam. Pewnie dlatego, że był głodny. A może szukał pomocy? Może to przeznaczenie zawiodło go tam, by mógł wpaść na ludzi, którzy postanowili mu pomóc? Inaczej pewnie byś o nim nie usłyszał. Bo skąd… Gift też nigdy nie przypuszczał, że jego historia dotrze aż do Ciebie.

Kiedy po jakimś czasie psiak znów pojawił się w tamtym miejscu, nie miał już sił się ruszać. Leżał bezwiednie w jednym z budowlanych pomieszczeń, konając w samotności. To właśnie wtedy, dobrzy ludzie, który go znaleźli zwrócili się o pomoc do Zambezi Animal Shelter. I tak zaczęła się nowa historia psa, który nigdy wcześniej nie poznał co to miłość i troska człowieka.

Kiedy działacze dotarli na miejsce budowy, zobaczyli obraz, który już na zawsze zostanie w ich pamięci. Całe wychudzone i zmarnowane ciałko Gifta opanowały kleszcze. Psiak konał z bólu, był wyczerpany z powodu gorączki wywołanej przez owady, które zostawiły ogromne dziury na jego skórze. Zagłodzony i spragniony Gift przelatywał im przez palce, nie mając siły podnieść nawet głowy. Pogodzony ze swym losem, znalazł miejsce, w którym spokojnie poczeka na śmierć.

Ale to jeszcze nie czas. Jeszcze może zacząć nowe życie. Z daleka od niesprawiedliwości, głodu i cierpienia. Jest już bezpieczny. Ale jego stan zdrowia wciąż jest bardzo poważny. Trzeba wykonać jeszcze masę specjalistycznych badań, pilnych zabiegów i wdrożyć leczenie. Gift potrzebuje codziennej, stałej opieki.

Agatha Christie pisała „Psy są mądre. Chowają się w kącie, liżą swoje rany i wracają do świata dopiero wtedy, gdy są do tego gotowe”. I on też wróci. Tylko musimy mu w tym pomóc. Setki kilometrów stąd czeka bowiem pies, którego zmarnowane dotąd życie może jeszcze się odmienić. Potrzeba jednak Twojego wsparcia. Bo nawet tak złamane i uszkodzone serce ma nadzieję na ratunek. Trzeba tylko wskazać mu drogę. Wlać w jego życie trochę kolorów. I pomóc wrócić do zdrowia…Pomożemy mu w tym? Bardzo Cię o to prosimy.