Figa

Gdyby życie nie kręciło się wokół pieniądza, pewnie nigdy nie poznalibyście Figi. Nie przeczytalibyście dzisiaj historii o niej, nie stanęlibyście przed decyzją czy pomóc. Bo Figa byłaby leczona, korzystając z usług najlepszych klinik. Szczęśliwa, machałaby szalenie ogonem, zamiast się dusić. Ale nie żyjemy w bajce, tylko w opresyjnym świecie finansowego terroru, gdzie pieniądze dają życie, a ich brak uniemożliwia powrót do zdrowia. Czasem też zabija.

Oto Figa. Stary, chory, niewidomy pies, a źrenica w oku właściciela.

Figa była bezdomnym psem. Dla takich jak ona, zwykłych kundelków, są budowane miejskie schroniska. Figa swoje też odsiedziała za kratami, ale w końcu los się do staruszki uśmiechnął i została adoptowana.

Od początku miała problemy z płucami. Opiekunka zapewniała jej najlepszą opiekę na jaką było ją stać, ale dziś, gdy problemy ze zdrowiem Figi się pogłębiły, wydatki przerosły możliwości.

Ostatnie badanie ujawniło liczne zmiany w dolnych drogach oddechowych. Być może powstały one w wyniku przewlekłych stanów zapalnych, ale istnieje podejrzenie zmian nowotworowych. Aby wdrożyć odpowiednie leczenie, potrzebna jest szczegółowa diagnostyka. A ta kosztuje.

Figa to stary pies. Pies bardzo chory. Lekarze nie są w stanie określić, jak potoczą się losy Figi, ale uważają, że na dziś dzień, warto spróbować. Jedyną przeszkodą w kontynuowaniu diagnostyki i leczenia jest brak środków.

W imieniu Figi, opiekunki i swoim, prosimy o pomoc dla staruszki Figi.

***

Aktualizacja 17.11.2017

Zdarzają się takie sytuacje, na które nie tylko my nie mamy wpływu, ale również weterynarze, korzystający z najnowszych technologii, najnowszej wiedzy…

Mimo starań, mimo prób, nie udało się cofnąć czasu, nie udało się odmłodzić Figi. Jej stan drastycznie się pogorszył. Decyzją specjalistów, którzy podjęli się trudnej walki, Figa odeszła za Tęczowy Most.

Przegralśmy z nieuniknionym.

W imieniu opiekunki Figi, dziękujemy Wam za pomoc. To dzięki Waszemu zaangażowaniu można było zrobić wszystko, co tylko możliwe dla Figi.

Dziękujemy, że jesteście.