Skyler

George R.R. Martin pisał, że „strach tnie głębiej niż miecze”. Jest on najstarszym i najsilniejszym uczuciem znanym ludzkości. Tak mówią. Ale człowiek potrafi poradzić sobie ze strachem, jak nikt inny. Jest silny, odważny i konsekwentny. Nawet jeśli czasem się czegoś boi, to go napędza. Inaczej ze zwierzętami. Pozostawione same, w świecie gdzie dominuje człowiek – strach ich zabija. A w miejscu, w którym słowo „bieda” znaczy więcej niż jesteś sobie w stanie wyobrazić, strach jest uczuciem nie do opisania…

Zwłaszcza dla Skyler. Ona, odkąd pamięta boi się o swoje życie. Trzęsie się z przerażenia. Bo niesie na swoim kocim, chudym grzbiecie chyba cały strach zwierzęcego świata. Przynajmniej tych z Filipin. Przynajmniej tych, które razem z nią walczą tam o życie. Każdego dnia. Tam gdzie mieszka Skyler nie ma szklanych budynków, klimatyzowanych pomieszczeń, taksówek czy apartamentowców. Nie ma zupełnie nic. W takie miejsca jak tamte, nie zapuszczają się turyści. Świat o takich miejscach zapomina. Nie są „instagramowe”, nie wyglądają dobrze na pamiątkowych zdjęciach z wakacji, nikt nie chce ich oglądać. Ale to nie znaczy, że one nie istnieją. Wręcz przeciwnie. Często nie trzeba pójść daleko od biznesowej, ekskluzywnej dzielnicy miasta, by poznać jego drugie oblicze. Oblicze, które już trochę poznaliście. W którym urodziła się i żyje Skyler.

Maleńka kotka została zabrana dawno temu z ulicy. Gdyby nie to, nie przetrwałaby w tamtym świecie. Żyje tylko dzięki schronisku, w którym dotąd przebywa. Odkąd pamięta borykała się z trudnościami ze skórą. Dziś ma też ogromny problem z okiem, które wymaga pilnej, szczegółowej diagnostyki. Potrzeba jej też pożywienia, podstawowej opieki, transportu i opłacenia kliniki. Potrzeba jej wszystkiego, co pozwoli uratować jej życie.

Skyler nie wie, że istnieje inny, lepszy świat. Jeszcze nie wie. Chcemy zrobić wszystko, by mogla go poznać. Albo chociaż jego namiastkę. Dzięki Twojej pomocy będzie to możliwe. Musisz tylko zdecydować, że Skyler zasługuje na Twoje wsparcie, będąc setki kilometrów od Ciebie. Wyślij jej dobre słowo i – jeśli możesz – grosik ukojenia.