Pomóż credit card
Wpłata
PRZEKAŻ DAROWIZNĘ
Wybierz kwotę darowizny:
Wpłata
PRZEKAŻ DAROWIZNĘ PRZY POMOCY BLIKA
1.Wybierz kwotę darowizny:
2.Wpisz kod i zapłać z blikiem:
Zapłać z Blikiem
Wpłata
PRZEKAŻ DAROWIZNĘ PRZY POMOCY WIADOMOŚCI SMS
Jeśli kochasz zwierzęta, wyślij SMS o treści CENTAURUS (numer uzależniony jest od kwoty, którą chcesz wesprzeć naszą Fundację):
- pod numer 74444 (koszt 4,92 zł z VAT),
- pod numer 79799 (koszt 11,07 zł z VAT),
- pod numer 91979 (koszt 23,37 zł z VAT),
- pod numer 92579 (koszt 30, 75 zł z VAT).

Dziękujemy. Sprawdź, co dla Ciebie przygotowaliśmy.
POMÓŻ
PRZEKAŻ DAROWIZNE NA "Muszka"
paypal
Akcja robiona w ramach kampanii
Kochaj Mądrze
Dokonaj Darowizny z imieniem
MUSZKA
NA PKO BP

15 1020 5226 0000 6002 0220 0350

Fundacja Centaurus
ul. Wałbrzyska 6-8, 52-314 Wrocław

Możesz pomóc
Wyślij SMS

o treści MUSZKA

– pod numer 74444 (koszt 4,92 zł z VAT),
– pod numer 79799 (koszt 11,07 zł z VAT),
– pod numer 91979 (koszt 23,37 zł z VAT),
– pod numer 92579 (koszt 30, 75 zł z VAT).

Muszka
Nasza historia
10 lipca 2025

Muszka❗️Do poniedziałku rano. 1800 zł. Przeczytaj jej list..

Mam na imię Muszka.
Przez 20 lat byłam kucykiem do wynajęcia.
Dla zdjęć. Dla uśmiechów. Dla dzieci.

 

Mieszkałam za domem, w szopie z blachy.
Czasem z wodą. Czasem bez.
W cieniu ich basenu, ich białego Range Rovera.

Właściciele byli bogaci.
Fabryka, urząd, drugi dom.
Zawsze w marynarce, zawsze z zegarkiem.

Ich dzieci bawiły się mną latem.
W zimie stałam sama, zamarzały mi kopyta.
Nie miałam derki. Miałam obowiązek.

Pracowałam na każdej imprezie.
Wynajmowali mnie na wesela, urodziny, do reklamy.
Za mną jeździły dzieci, psy, śmiech i konfetti.

Handlarz powiedział, że oni tak mają.
Że świat jest pełen darmozjadów.
A oni nie będą ich zasilać.

Tę samą filozofię mają wobec dzieci.
I wobec zwierząt.
Wszystko musi przynosić korzyść.

Byłam inwestycją.
Zarabiałam.
Nie chorowałam.

A kiedy zaczęłam kuleć —
kupili młodszą.
Wstawili ją do tej samej obory.

Mnie sprzedali.
Bez słowa. Bez dotyku.
„To tylko zwierzę”.

Tak powiedzieli handlarzowi.
„To tylko zwierzę, które już nie pracuje”.
Jakby mój ból był niemy.

Nie proszę o litość.
Nigdy nie byłam sentymentalna.
Byłam punktualna. Cicha. Sprawna.

Ale myślałam, że umrę spokojnie.
Nie w strachu. Nie z nożem za plecami.
Nie jako śmieć.

Zwierzęta naprawdę wiedzą.
Czujemy, gdy śmierć jest wymierzona.
Gdy nie przychodzi naturalnie — tylko jako decyzja.

Cała się trzęsę.
Moje ciało nie wie, jak odejść.
Bo przez całe życie było tylko zadaniem.

Nie mam komu zaufać.
Oni już dawno odcięli się od wstydu.
Nie obejrzeli się nawet, gdy mnie sprzedali.

Kiedyś sądziłam, że coś znaczę.
Że dom to coś więcej niż szopa.
Że dziecięce dłonie zapamiętują ciepło.

Ale pamięć jest dla ludzi.
Dla nas jest tylko wymiana.
Stary model za nowy.

Proszę was, światło, które jeszcze widzę —
dajcie mi 1800 zł życia.
Mamy 80 godzin.

Nie proszę o nic ponad to, co wypracowałam.
Nie chcę być darmozjadem.
Chcę mieć prawo do oddychania bez strachu.

Mam sierść jak mech.
Mam oczy, które widziały wszystkie pory roku.
I mam serce, które nadal bije.

Nie dlatego, że ktoś je kocha.
Tylko dlatego, że się nie poddaje.
Jeszcze nie.

Jeśli możesz — zrób to, czego oni nie zrobili.
Zobacz mnie.
Usłysz mnie.

Nie jestem tylko zwierzęciem.
Jestem archiwum dotyku, zapachu, głosu dziecka.
Jestem ciałem, które całe życie dawało.

Proszę — niech świat odda mi teraz choć chwilę.
Zanim będzie za późno.
Zanim przestanę się bać.

Zbieramy 1800 zł. Mamy 80 godzin — do poniedziałku rano.
Za życie, które nikomu nie zawiniło.
Za Muszkę.