Tak, po staremu. Dostaliśmy prośbę o pomoc dla Niej chwilę temu. Stara klacz którą ktoś wyciągnął spod noża chwilę temu.
Historia bardzo nas poruszyła, bo chociaż takich próśb dostajemy bardzo dużo, to teraz ludzie, od których ta prośba przyszła, wydali nam się wyjątkowi. Otóż u Nich na hotelu konie porzuciła inna fundacja. Zrobiło nam się wstyd. Fundacja, która miała nieść pomoc koniom, przywiozła 15 koni do prywatnej osoby i zobowiązała się je tam utrzymywać. Tymczasem wyparowali. Znamy takich historii sporo, bo bywają miesiące, gdzie fundacje prokońskie powstają jak grzyby po deszczu.
To pewnie była jedna z tych. W każdym razie, porzucili 15 koni i gdy zapytaliśmy, czy Dziewczyna zgłosiła na policję porzucenie, powiedziała, że oczywiście – zapytała ale cóż to zmienia dla tych koni.
Ona je pokochała i zostawiła pod swoją opieką. Nie mam pojęcia, jak sobie radzi, bo to potężne wyzwanie. Nie 15 zdrowych, pracujących koni, ale 15 koni, które są w jakiś sposób bardziej wymagające niż zdrowe konie. Takie, których inni, prywatni ludzie się pozbyli, chociaż z nich korzystali. A przyjęła je pod swoje skrzydła Dziewczyna, która niczego tym koniom nie była winna. To rzadko spotykana postawa i chcielibyśmy dać Jej nasze wsparcie.

Ale wiesz co?
Niespodzianka. Ona nie prosi o wsparcie dla tych 15 koni. Mówi, że ledwo spina koniec z końcem, ale sobie radzi. Ona prosi o pomoc dla tego jednego konia. I obiecaliśmy, że wyślemy jakąś paszę i opłacimy weterynarza. Wczoraj wszystko stanęło pod znakiem zapytania, bo wieczorem staruszka Basia się położyła. Nie było wiadomo, czy wstanie. Ale dziś rano dostaliśmy informację, że żyje. I rozpaczliwą prośbę o pomoc. O każdą kwotę. Bo zwyczajnie Dziewczyna nie ma już z czego Konia utrzymać, ani leczyć. A taki Koń, jak widzicie na zdjęciach, to worek bez dna. Bardzo chcielibyśmy Ją wesprzeć. I bardzo prosimy Was tu o pomoc. A Basia długo czekać nie będzie.
Wśród swoich działaczy zrobiliśmy zbiórkę po kieszeniach. Zebraliśmy 550 zł. Bardzo prosimy Was o dołączenie. My szukamy dalej. Ale liczy się naprawdę każdy grosz i to na wczoraj. Bo ten Koń bez pomocy nie ma przed sobą wielu dni. Zbieramy 5 000 zł. A ile uda się zebrać i przekazać, to zależy od zasięgu tej wiadomości. Będziemy jednak wdzięczni zarówno za pomoc, jak i za rozesłanie tego apelu dalej. Moc jest dzisiaj z Wami. I oby była z tą starą, spracowaną Basią. Ona dzisiaj niezwykle tego potrzebuje. I Ciebie.