Max i Coco

Dzisiaj chciałam Cię prosić o pomoc dla dwóch szczeniaków, Coco i Maxa. Niestety, Coco nie doczekała tej wiadomości i chwilę przed jej wysłaniem odeszła.

Coco i Max to dwa szczeniaki, najpewniej z pseudohodowli. Ktoś je kupił, ale szybko okazało się, że są bardzo chore. Nie wiemy dokładnie, co wydarzyło się wcześniej, ale doskonale wiemy, co działo się potem. Gdy tylko dostaliśmy o nich wiadomość, natychmiast podjęliśmy decyzję, że im pomożemy. Rzadko widujemy tak skrajnie zaniedbane psy. Szczególnie boli to, że dopiero co przyszły na świat, a człowiek już zdążył wyrządzić im ogromną krzywdę.

Niestety, dzisiaj szczeniaki są bardzo tanie. Gdy Coco i Max okazali się chorzy, ludzie po prostu się ich pozbyli. Po co leczyć, skoro można kupić nowszy model? Niestety, pieski czekały na pomoc bardzo długo.

Coco i Max trafili do kliniki weterynaryjnej w stanie skrajnego zaniedbania. Tam rozpoczęła się ich dramatyczna walka o życie.

Coco tę walkę przegrała.

W zasadzie miałam już wcześniej ułożony cały tekst dla Ciebie, ale teraz muszę go napisać od początku. Bez Coco. Dla niej nadzieja już się skończyła.

Max ciągle walczy. Nie będę tutaj rozwodzić się nad tym, jak ludzie potrafią traktować zwierzęta, jak bardzo są one zdane na naszą łaskę lub niełaskę. To wszystko już dobrze wiesz.

Dzisiejszą sobotę oddajemy właśnie Maxowi.
Ku pamięci Coco.

Bardzo chcielibyśmy, żeby chociaż jego udało się ocalić. Żeby mógł żyć dalej szczęśliwie. Na pamiątkę swojej siostry. Pomożesz mu?

Brutalna prawda jest taka, że bez Twojej pomocy Max najprawdopodobniej nie ma żadnych szans. Schronisko, które się nim opiekuje, nie ma ani grosza na leczenie. A dzisiaj sercem, niestety, trudno zapłacić.