1500 zł❗️Świąteczny smakołyk dla Niewidomych Koni❗️
Dzisiaj zbieramy dla tych, które nie widzą świata. Mamy ich kilkanaście. I to są Konie, które trafiły do nas albo już zupełnie niewidzące, albo tracące wzrok. I nie zawsze ten wzrok udało nam się uratować.
Większość z nich całe życie służyła ludziom. Ale ta służba ucinała się, kiedy okazywało się, że będą niepełnosprawne. Bo w naszym świecie, gdzie trzeba na wszystko zasłużyć, ktoś niewidomy nie ma szans, aby konkurować z tymi zdrowymi.

Te nasze Niewidome są i stare, i młode. Mamy Żrebaki, mamy Kucyki, mamy niewidzące na jedno oko lub niewidzące zupełnie. Mamy takie z oczami białymi jak śnieg i mamy takie, które w ogóle tych oczu nie mają, bo trzeba je było usunąć.
Z reguły, kiedy nas odwiedzacie, one nie podchodzą, bo czują się bardzo niepewnie. Stoją z daleka i nas słuchują. Słuch mają bardzo wyostrzony. Nie mają też szans na adopcję, bo to Konie specjalnej troski. I jednak ważą te 500 kilo plus, więc każdy się ich boi.
Przez to, że są takie schowane i wycofane, nie budzą zbyt wielkiego zainteresowania. Większość z nich nie ma swoich opiekunów wirtualnych. Staramy się zapewniać im różnorakie bodźce, żeby miały relacje ze światem, z człowiekiem i z innymi Końmi.

Niektóre mają też swoich przewodników i tworzą swój własny, niezwykły świat, który być może kiedyś będziesz chciał zaobserwować, będąc u nas. I dzisiejsza zbiórka jest dla nich. Dla tych, które nigdy Cię nie zobaczą, ale niezwykle by się cieszyły. Ze smakołyku.
Dzisiaj zbieramy na świąteczne smakołyki dla naszych Niewidomych Koni i ich przewodników. Chcemy zebrać 1 500 zł. Pojechać i zrobić im niespodziankę. Oczywiście, że Konie nie świętują Wielkanocy, ale gdyby tak wyszukiwać okazję, kiedy można by na te smakołyki zbierać, to po prostu ich nie ma, bo Zwierzęta żyją innym rytmem.

Jesteśmy umówieni dzisiaj wieczorem w sklepie ze smakołykami dla Koni i w hurtowni warzywnej. Tyle, ile uda nam się zebrać, za tyle im kupimy. Wiem, że dzisiaj jesteś podwójnie zaganiany i pewnie ledwo łapiesz się w tym pędzie. I nie chcę zawracać Ci głowy, ale jeśli masz minutę, żeby puścić to w świat, to te nasze Ślepuszki będą Ci ogromnie wdzięczne.